Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie SLD donosi do prokuratury na J. Kaczyńskiego

0
Podziel się:

1.3. Opole (PAP) - Sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD w Opolu,
Andrzej Zarychta złożył do prokuratury doniesienie o popełnieniu
przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem Zarychty,
Kaczyński "znieważył i poniżył z sejmowej trybuny konstytucyjny
organ RP - Trybunał Konstytucyjny (TK)".

1.3. Opole (PAP) - Sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD w Opolu, Andrzej Zarychta złożył do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem Zarychty, Kaczyński "znieważył i poniżył z sejmowej trybuny konstytucyjny organ RP - Trybunał Konstytucyjny (TK)".

W zawiadomieniu przyjętym przez opolską prokuraturę rejonową i przekazanym do prokuratury Warszawa-Śródmieście sekretarz opolskiego SLD zacytował słowa, jakie prezes PiS wypowiedział w Sejmie 22 lutego.

"Słowa wypowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego - cytuję: +Panowie po prostu z tchórzostwa, skrajnego tchórzostwa i oportunizmu wstrzymali się od zabrania głosu+, a następnie +to haniebny epizod w dziejach tego Trybunału+, naruszają dobre imię organu, który m.in. orzeka o konstytucyjności i legalności aktów prawnych" - napisał Zarychta.

"Takie wypowiedzi nie służą budowaniu powagi państwa i na pewno nie powinny paść z ust lidera partii, która dziś sprawuje władzę w kraju. Po konsultacji z prawnikami zdecydowaliśmy się skierować do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa" - powiedział Zarychta na środowej konferencji prasowej w Opolu.

Sejmowa wypowiedź Kaczyńskiego dotyczyła sytuacji z 1993 roku, kiedy TK powstrzymał się od zabrania głosu w sprawie instrukcji Urzędu Ochrony Państwa nr 0015. Tę tajną instrukcję Kaczyński ujawnił w 1993 roku sugerując, że umożliwiała ona inwigilację prawicy przez UOP. Zaprzeczali temu pracownicy Urzędu.

Przeciwko wypowiedzi prezesa PiS zaprotestował w lutym prezes TK prof. Marek Safjan. W oświadczeniu przesłanym PAP podkreślił, że Trybunał musiał w 1993 r. umorzyć sprawę instrukcji UOP nr 0015, bo została ona wcześniej uchylona. W świetle ówczesnych przepisów, w sytuacji utraty mocy przez akt normatywny, TK nie miał innej możliwości - wyjaśnił Safjan.

Do inwigilacji prawicy doszło w pierwszej połowie lat 90, kiedy prezydentem był Lech Wałęsa, a premierem Hanna Suchocka. UOP miał inwigilować opozycję prawicową - w tym m.in. Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Ostatecznie do sądu trafił akt oskarżenia wobec płk. Jana L., szefa zespołu inspekcyjno-operacyjnego gabinetu szefa UOP. Wątek ewentualnej odpowiedzialności jego przełożonych umorzono w 2002 r. (PAP)

jsz/ lop/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)