Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie: W 36 gminach regionu trwa szacowanie strat po zimie

0
Podziel się:

W 36 z 71 gmin województwa opolskiego trwa szacowanie strat po tegorocznej
zimie, wskutek której niektórzy rolnicy stracili nawet sto procent upraw. Po oszacowaniu strat
rolnicy będą mogli liczyć na bardzo nisko oprocentowane kredyty.

W 36 z 71 gmin województwa opolskiego trwa szacowanie strat po tegorocznej zimie, wskutek której niektórzy rolnicy stracili nawet sto procent upraw. Po oszacowaniu strat rolnicy będą mogli liczyć na bardzo nisko oprocentowane kredyty.

Jak poinformował PAP dyrektor Wydziału Infrastruktury i Nieruchomości Urzędu Wojewódzkiego Marek Świetlik, do tej pory 36 gmin zgłosiło straty rolników spowodowane mrozami. We wszystkich tych gminach powołane zostały przez wojewodę opolskiego kilkuosobowe komisje, które szacują straty. "W skład tych komisji weszli urzędnicy gminni o odpowiednich kwalifikacjach oraz pracownicy Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie" - wyjaśnił dyrektor Marek Świetlik.

Rolnicy, którzy zgłosili do gmin straty wynikające z wymrożenia upraw mogą się spodziewać wizyty takiej komisji. Ta, po oględzinach każdego z pól, sporządzi protokół i przekaże go do urzędu wojewódzkiego. "Na podstawie wszystkich protokołów wojewoda wystąpi do ministra rolnictwa o uruchomienie linii kredytowej dla poszkodowanych rolników z województwa" - stwierdził dyrektor Świetlik.

Kredyty te będą korzystnie oprocentowane. Rolnicy, którzy ubezpieczyli przynajmniej 50 proc. tzw. potencjału gospodarstwa (czyli np. połowę gruntów rolnych czy połowę stada zwierząt) będą mogli skorzystać z kredytu z oprocentowaniem w wysokości 0,1 proc. Dla nieubezpieczonych oprocentowanie ma wynosić od 3,65 do 3,85 proc. Procedura szacowania strat potrwa do trzech miesięcy od czasu przymrozków. "W związku z tym, że miały one miejsce w lutym, to procedury potrwają najpóźniej do końca maja. Od czerwca rolnicy będą mogli występować o kredyty" - zapowiedział Marek Świetlik.

Prezes Izby Rolniczej w Opolu Herbert Czaja przyznaje, że taki kredyt to dla wielu rolników spora pomoc. Dzięki niemu będą mogli przetrwać i rozłożyć stratę z powodu mrozów na kolejne lata. Zwraca jednak też uwagę, że dla niektórych jest to już kolejna - wprawdzie dobrze oprocentowana - ale jednak pożyczka. "Poprzednią mogli wziąć na przykład dwa lata temu, gdy województwo dotknęła powódź. Teraz dołożą sobie tylko pieniędzy, które i tak trzeba będzie spłacić" - stwierdza Herbert Czaja.

Prezes Izby Rolniczej potwierdza, że wniosków o kredyty po mrozach może być dużo. Nie ma jednak szacunków ich ewentualnej liczby. Na Opolszczyźnie, jego zdaniem, najbardziej ucierpieli rolnicy z powiatów kluczborskiego, namysłowskiego i oleskiego, choć w innych rejonach województwa również zanotowano straty. "Słyszałem o przypadkach rolników, którym wymarzło 500 hektarów ozimin" - powiedział PAP Czaja. - "Mróz atakował jednak nierówno. Czasem na sąsiednich polach w tej samej gminie jednemu rolnikowi wymroziło sto procent upraw, a innemu tylko część" - dodał Czaja.

Zdaniem Herberta Czai ze wstępnych szacunków wynika, że najmniej ucierpiały oziminy na glebach najlepszych, a najbardziej na lekkich. Jego zdaniem kilka przypadków wskazuje też na fakt, że nowe odmiany zbóż gorzej zniosły mrozy. "Najgorzej wypadły pszenice ozime. Brak skorupy śnieżnej w wielu przypadkach spowodował całkowite wymarznięcia" - powiedział PAP Herbert Czaja.

Przypomniał, że poszkodowani przez przymrozki rolnicy mogą skorzystać również z dopłat w ramach wsparcia państwowego tzw. de minimis. W ramach tej puli przez trzy lata rolnik może liczyć na pomoc w łącznej kwocie 7500 euro. Pieniądze te mogą być przeznaczone np. na zniżki na zakup materiału siewnego. "Wnioski o dopłatę do materiału siewnego można składać w odpowiednim oddziale terenowym Agencji Rynku Rolnego do 25 czerwca" - powiedział Herbert Czaja.

Jak poinformował Marek Świetlik, w ubiegłym roku na Opolszczyźnie nie prowadzono szacowania szkód w związku z wymrożeniem upraw. "Ostatnie działania klęskowe skierowane do rolników dotyczyły podtopień, powodzi i nawałnic deszczu, jakie miały miejsce w 2010 roku" - podsumował dyrektor. (PAP)

kat/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)