Według sondaży, jakie przeprowadzono na zlecenie lokalnej prasy, stanowisko prezydenta Opola w nadchodzących wyborach samorządowych utrzyma obecnie rządzący stolicą regionu Ryszard Zembaczyński (PO).
Popiera go od 44 proc. (sondaż na zlecenie Gazety w Opolu), do 47 proc. (Nowa Trybuna Opolska) ankietowanych. Poparcie dla pozostałych 9 kandydatów nie przekracza 10 proc.
Według prognoz, Zembaczyńskiemu nie uda się wygrać wyborów w pierwszej turze - jak zrobił to 4 lata temu, ale jest zdecydowanym faworytem drugiej tury, do której oprócz niego mogą trafić kandydat SLD, b. poseł i b. "baron" Sojuszu Andrzej Namysło, lub zgłoszony przez PiS Grzegorz Sawicki.
Jeśli chodzi o wybory do opolskiej Rady Miasta, to Platforma Obywatelska, z ponad 42 proc. poparciem, może liczyć na 13 mandatów, czyli większość w 25-osobowej radzie.
Drugie miejsce zajmuje PiS z 12-proc. poparciem oraz komitet koalicji Lewica i Demokraci (około 10 proc.)
W sejmiku samorządowym województwa opolskiego najwięcej mandatów zdobędą prawdopodobnie PO i Mniejszość Niemiecka (oba ugrupowania podpisały porozumienie o zblokowaniu list). Wśród lokalnych liderów pojawiła się też informacja, że po wyborach niewykluczona jest koalicja PO z PiS-em.
Na Opolszczyźnie jeden kandydat na burmistrza i siedmiu ubiegających się o funkcję wójtów nie ma kontrkandydatów w wyborach, a 56 osób zostanie radnymi bez głosowania.
Rywali nie mają burmistrz Leśnicy, oraz wójtowie Reńskiej Wsi, Lubszy, Chrząstowic, Walc, Izbicka i Kamiennika. W tych gminach odbędzie się głosowanie, w którym wyborcy zdecydują czy poprą jedynego kandydata, czy nie.
Za to w 56 okręgach na Opolszczyźnie nie odbędą się wybory na radnych, bo liczba zgłoszonych kandydatów jest równa liczbie mandatów, jak jest w tych okręgach do zdobycia. (PAP)
jsz/ par/ woj/
