Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ORA: Kolejny termin przesłuchania Arkadiusza Mularczyka w postępowaniu dyscyplinarnym

0
Podziel się:

W Okręgowej Radzie Adwokackiej w Krakowie nie
odbyło się zaplanowane na wtorek przesłuchanie posła Arkadiusza
Mularczyka (PiS) w toczącym się przeciwko niemu postępowaniu
dyscyplinarnym. Kolejny termin wyznaczono na koniec marca.

W Okręgowej Radzie Adwokackiej w Krakowie nie odbyło się zaplanowane na wtorek przesłuchanie posła Arkadiusza Mularczyka (PiS) w toczącym się przeciwko niemu postępowaniu dyscyplinarnym. Kolejny termin wyznaczono na koniec marca.

Postępowanie ma ustalić, czy występując w maju ub. roku przed Trybunałem Konstytucyjnym (TK) Mularczyk dysponował pełnymi wiadomościami odnoszącymi się do dwóch sędziów TK i czy świadomie te wiadomości zataił.

W trakcie badania konstytucyjności ustawy lustracyjnej Mularczyk - z zawodu adwokat - oświadczył, że dwóch sędziów TK było zarejestrowanych jako źródła informacji wywiadu PRL, ale nie podał, iż jeden odmówił współpracy, a drugiego zarejestrowano w czerwcu 1989 r.

"Pan poseł poprosił o zmianę terminu, ponieważ nie dotarło do niego uzasadnienie postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Ponadto dzisiejszy termin kolidował ze zobowiązaniami jego obrońcy" - powiedział PAP we wtorek rzecznik dyscyplinarny ORA w Krakowie mec. Paweł Gieras.

Jak poinformował PAP mec. Gieras, w sprawie posła Mularczyka 10 marca wydano postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów z kodeksu etyki adwokackiej. Dotyczą one zatajenia podczas wystąpienia przed TK posiadanych informacji, co w konsekwencji mogło doprowadzić do bezzasadnego wyłączenia dwóch sędziów TK od orzekania, a postępowanie to mogło spowodować poderwanie zaufania do zawodu adwokata w opinii publicznej.

Jak wyjaśnił rzecznik dyscyplinarny, zarzuty te dotyczą paragrafów 1, 4, 8 i 11 kodeksu etyki adwokackiej.

"Jest to decyzja procesowa, wydana w toku postępowania. Przesłuchanie pana Mularczyka ma zadecydować o ostatecznym jego rozstrzygnięciu. Liczymy, że pan Mularczyk się ustosunkuje do zarzutów, złoży wyjaśnienia lub przedłoży jakieś dowody" - zastrzegł rzecznik dyscyplinarny.

Poprzednią nieobecność na przesłuchaniu 11 marca Arkadiusz Mularczyk tłumaczył zobowiązaniami poselskimi.

W materiałach sprawy znajduje się wniosek pełnomocnika posła Mularczyka o umorzenie postępowania. Jako powód podano przekroczenie trzymiesięcznego terminu trwania postępowania oraz fakt, że posła podczas wystąpienia chronił immunitet.

Rzecznik dyscyplinarny dysponuje dwiema opiniami prawnymi w tej sprawie. W jednej prof. Piotr Winczorek (UW) uznał, że poseł Mularczyk był chroniony immunitetem w czasie swego wystąpienia przed TK, w drugiej prof. Paweł Sarnecki (UJ) wykazuje, że immunitet nie chronił Mularczyka, ponieważ występował on jako adwokat.

Ponadto rzecznik dysponuje informacjami z IPN, iż poseł uzyskał dostęp do zasobów jako osoba prywatna. Nie posiada jednak informacji, w jakim zakresie Mularczyk został zaznajomiony z dokumentacją IPN.

Konieczność uzyskania opinii prawnych i zebrania informacji w sprawie oraz przejęcie akt na kilka miesięcy w trybie nadzoru przez Naczelną Radę Adwokacką to - według rzecznika - przyczyna opóźnień w toczącym się postępowaniu.

"Nie popełniłem żadnego przestępstwa. Przed Trybunałem jedynie sygnalizowałem, że są określone dokumenty w IPN i Trybunał powinien je zbadać. Dowodem mojego przekonania i determinacji jest fakt, że sporządziłem prywatny akt oskarżenia przeciwko prof. Zollowi, który stawiał mi podobne zarzuty" - mówił PAP w połowie marca Arkadiusz Mularczyk.

Podkreślał, że jego zdaniem postępowanie dyscyplinarne przeciwko niemu powinno zostać umorzone, ponieważ występując przed TK wykonywał obowiązki wynikające z mandatu poselskiego. Ponadto - trwające dziesiąty miesiąc postępowanie powinno zostać umorzone z powodu przedawnienia, ponieważ przepisy nie przewidują możliwości jego przedłużenia ponad 6 miesięcy. (PAP)

hp/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)