Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Osetia Płd.: Wybory parlamentarne w separatystycznym regionie

0
Podziel się:

TASS) - Wybory parlamentarne w
Osetii Południowej - uznawanej za niepodległe państwo przez Rosję
i Nikaraguę, a za zbuntowaną część Gruzji przez resztę świata -
odbędą się w niedzielę.

TASS) - Wybory parlamentarne w Osetii Południowej - uznawanej za niepodległe państwo przez Rosję i Nikaraguę, a za zbuntowaną część Gruzji przez resztę świata - odbędą się w niedzielę.

To pierwsze wybory parlamentarne w separatystycznej republice po tym, gdy Rosja w następstwie kilkudniowej wojny z Gruzją uznała ten region za niezależny twór państwowy.

Do parlamentu Osetii Południowej zostanie wybranych w niedzielę 34 deputowanych z czterech partii: Komunistycznej, Ludowej, partii Ojczyzna i partii Jedność.

Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Bełła Plijewa podała, że ogólna liczba wyborców to 52.000. Wybory zostaną uznane za ważne, gdy zagłosuje co najmniej 50 proc. uprawnionych.

Wybory ma monitorować ok. 70 obserwatorów z zagranicy.

Miejscowa opozycja utrzymuje, że ludność republiki, która oficjalnie liczy 70.000, traci cierpliwość do przywódcy Eduarda Kokojty, który, jak mówią, chce zmienić konstytucję, by móc się ubiegać o trzecią kadencję w roku 2011. Niedzielne wybory mają mu w tym pomóc.

"On chce uległego, tępego parlamentu, aby móc zmienić prawo i utrzymać się przy władzy" - uważa lider opozycji Albert Jusojew. Uważa, że jeśli Kokojty utrzyma się u władzy, ludzie wyjdą na ulice z bronią i poleje się krew.

Wielu przeciwników Kokojtego opuściło Osetię Południową. Mówią, że niszczy przeciwników i sprzeniewierza fundusze przysyłane przez Moskwę na odbudowę.

"Wstyd nam, że nasz kraj reprezentuje taki tzw. prezydent i jego banda. Nie można tego nazwać nawet reżimem. To tyrania" - powiedział Jusojew, 45-letni biznesmen.

Minister informacji i prasy Osetii Południowej Irina Gagłojewa powiedziała, że uwagi opozycji są tak absurdalne, że nie zasługują na odpowiedź prezydenta. Eduard Kokojty, 44-letni były zapaśnik w stylu wolnym, wygrał wybory prezydenckie w roku 2001 i ponownie w roku 2006.

"Oczywiście mamy problemy w kraju zniszczonym przez wojnę i nie wszystko jest doskonałe. Szwajcaria to nie jest" - przyznała w rozmowie telefonicznej z Reuterem minister Gagłojewa.

Analitycy podkreślają, że ostatnie słowo na temat tego, co się stanie w Osetii Południowej, ma Rosja, tak samo jak w przypadku drugiego separatystycznego regionu Gruzji - Abchazji i mołdawskiego Naddniestrza. (PAP)

mmp/ mc/ 2340 7017

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)