Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oskarżenie Rutkowskiego przeciwko Olewnikowi w sądzie

0
Podziel się:

Prywatny akt oskarżenia detektywa Krzysztofa Rutkowskiego przeciwko
Włodzimierzowi Olewnikowi wpłynął w poniedziałek do wydziału karnego Sądu Rejonowego w Sierpcu
(Mazowieckie).

Prywatny akt oskarżenia detektywa Krzysztofa Rutkowskiego przeciwko Włodzimierzowi Olewnikowi wpłynął w poniedziałek do wydziału karnego Sądu Rejonowego w Sierpcu (Mazowieckie).

Jak poinformowała PAP sędzia Joanna Kasicka, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku, któremu podlega sąd sierpecki, oskarżenie dotyczy artykułów 212 paragraf 2 i 216 paragraf 2 kodeksu karnego.

"Chodzi o zarzut pomówienia osoby o postępowanie, które może ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu, a także o zarzut znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania" - wyjaśniła Kasicka.

Zarzuty ujęte w oskarżeniu Rutkowskiego przeciwko Olewnikowi zagrożone są karą od grzywny, ograniczenia wolności do kary więzienia do 2 lat.

Według Rutkowskiego chodzi o "szereg wypowiedzi", w których został on pomówiony o wzięcie pieniędzy od Włodzimierza Olewnika poza kwotą 20 tys. zł ujętą w fakturze wystawionej za miesięczne usługi detektywistyczne w sprawie porwania w październiku 2001 r. Krzysztofa Olewnika, syna Włodzimierza.

"W różnych wypowiedziach pan Olewnik zaczyna się gubić - raz jest milion, raz 800 tysięcy, ostatnio było trochę mniej, 400 tys. zł" - mówił w miniony czwartek PAP Rutkowski, informując o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciw Olewnikowi.

Zeznając pod koniec października przed sejmową komisją śledczą ds. uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, Rutkowski zaprzeczył, by chodziło o milion złotych, o jakiej to sumie mówił Włodzimierz Olewnik. Według niego, pieniądze wyłudził od rodziny informator agencji Andrzej K., z którym współpracował w innych sprawach.

"Uważam, że jeżeli pan Olewnik miał jakiekolwiek dowody, on powinien wnieść przeciwko mnie akt oskarżenia do sądu, a nie ja przeciwko niemu. W związku z powyższym ja w tym momencie nie mogłem nic innego zrobić, jak złożyć akt oskarżenia, ponieważ moja bierność doprowadziłaby niestety do potwierdzenia niejako czy też zaakceptowania tego, co mówi pan Olewnik" - mówił Rutkowski.

Z kolei zeznając w ubiegłym tygodniu przed tą samą komisją Włodzimierz Olewnik oświadczył, iż ma dowody, że Rutkowski przyczynił się do wyłudzenia od niego miliona zł. Powołał się na zasłyszaną rozmowę między Rutkowskim a człowiekiem z jego biura, z której miało wynikać, że detektyw o wszystkim wiedział. W czasie przesłuchania Olewnik oświadczył, że jest gotów przedłożyć członkom komisji dowody, ale na jawnym posiedzeniu nie chciał mówić o szczegółach.

"Ja znam wartość złożonej przed komisją przysięgi, że będę mówił prawdę. Gdy mówię, że Rutkowski wyłudził pieniądze, to chodzi mi o to, że przyczynił się do ich wyłudzenia przez współpracę z Andrzejem K., który ode mnie te pieniądze wziął i został za to prawomocnie skazany" - mówił Olewnik.

Sąd w Płocku w 2008 r. prawomocnie skazał informatora Rutkowskiego, Andrzeja K., na trzy lata za wyłudzenie tych pieniędzy.(PAP)

mb/ pz/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)