*Benedykt XVI przestrzegł w czwartek, że "bez zasad etyki nauka, technika i polityka mogą zostać użyte - jak to miało już i nadal ma miejsce - nie dla dobra, lecz dla zła jednostek i ludzkości". *
Słowa te znalazły się w przemówieniu papieża na zakończenie mszy w bazylice świętego Piotra dla studentów rzymskich uczelni.
Oceniając "epokowy przewrót" oświecenia Benedykt XVI podkreślił, że w jego rezultacie "rozum i wolność odłączyły się od Boga", by - jak mówił -"osiągnąć niezależność i współpracować w budowie +królestwa człowieka+, w praktyce przeciwstawionego Królestwu Bożemu".
"Tak zaczęło się szerzyć pojęcie materializmu, podsycane przez nadzieję, że zmieniając struktury gospodarcze i polityczne będzie można wreszcie stworzyć sprawiedliwe społeczeństwo, w którym panuje pokój, wolność i równość" - powiedział papież. Przyznał, że proces ten nie jest pozbawiony wartości i racji historycznych, ale - jak dodał - człowiek postrzegany jest w nim błędnie jedynie jako wytwór określonych warunków gospodarczych i społecznych.
Jako odpowiedź na dylematy dotyczące współczesności papież polecił młodzieży akademickiej lekturę swej encykliki "Spe salvi" o chrześcijańskiej nadziei.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/