W uroczystość Wszystkich Świętych papież Franciszek odprawił mszę na rzymskim cmentarzu Campo Verano. Nowy biskup Rzymu przywrócił po 20 latach tradycję wizyt na nekropoliach w Wiecznym Mieście, wprowadzoną przez Jana Pawła II.
W całkowicie improwizowanej homilii Franciszek zachęcił wiernych, by z nadzieją i radością spoglądali na "zmierzch" własnego życia. To jest spojrzenie chrześcijańskie - podkreślił - a "myśl o tym daje pokój".
Papież mówił, że w tych dniach każdy zastanawia się, jaki będzie kres jego życia.
"Dzisiaj jest dzień radości, ale radości pogodnej, spokojnej, radości pokoju" - dodał Franciszek w czasie mszy z udziałem tysięcy wiernych. "Myślimy o zmierzchu tylu braci i sióstr, którzy byli przed nami, a także o naszym zmierzchu, jaki nadejdzie i zastanawiamy się, gdzie zakotwiczone jest moje serce. A jeśli nie jest dobrze zakotwiczone, zacumujmy je na tym brzegu, gdzie są nasi przodkowie, gdzie są święci, gdzie jest Jezus i gdzie jest Bóg wiedząc, że on nie zawodzi" - powiedział papież.
Franciszek odłożył homilię, którą wcześniej udostępniło dziennikarzom watykańskie biuro prasowe w kilku językach, między innymi po polsku. (PAP)
sw/ ro/