Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Partie lewicowe będą rozmawiać o wspólnych wartościach ideowych

0
Podziel się:

Powołanie zespołu, który opracuje do marca katalog wspólnych wartości partii
lewicowych, uzgodnili w środę w Kielcach - podczas debaty "Jakiej lewicy potrzebujemy" -
reprezentanci SLD, SdPl, UP, PPP i Racji Polskiej Lewicy. Elementy łączące te partie miałby im
ułatwić porozumienie przedwyborcze.

Powołanie zespołu, który opracuje do marca katalog wspólnych wartości partii lewicowych, uzgodnili w środę w Kielcach - podczas debaty "Jakiej lewicy potrzebujemy" - reprezentanci SLD, SdPl, UP, PPP i Racji Polskiej Lewicy. Elementy łączące te partie miałby im ułatwić porozumienie przedwyborcze.

Inicjator spotkania i koordynator zespołu prof. Kazimierz Kik z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach przekonywał, że lewica jako całość powinna odzyskać wyrazistość ideową, tożsamość socjaldemokratyczną oraz wiarygodność. W związku z tym - według niego - potrzebuje określić sobie, które grupy społeczne chce reprezentować i przyjąć, że jej nadrzędnym celem jest służba społeczna, a nie zdobycie władzy.

"Dopiero później można będzie rozmawiać na temat zjednoczenia" - mówił politolog.

Opowiadając się za zdefiniowaniem tego "co łączy, a nie dzieli", wiceszef klubu parlamentarnego Lewicy Tomasz Kamiński wyraził opinię, że w przyszłym roku wyborcy dotkliwie odczuwać będą skutki liberalnej polityki społecznej rządu PO-PSL, toteż lewica stanie się istotną alternatywą dla wyborców. Jak mówił, "siłą lewicy zawsze była wielość nurtów w jedności", dlatego - przekonywał - zwłaszcza teraz warto być razem.

Lider SdPl Wojciech Filemonowicz powiedział, że marzy mu się federacja partii lewicowych. Zaznaczył, że lewica w planie swego działania powinna uwzględnić - oprócz minimum programowego - m.in. "rachunek sumienia", czyli przyznać się do błędów przeszłości. Zaproponował zorganizowanie kongresu lewicy społecznej, na którym przedstawiciele partii lewicowych byliby obserwatorami obrad.

Wiceprzewodniczący Polskiej Partii Pracy Mariusz Olszewski zwrócił uwagę, że w politycznym sporze o wizję Polski trzeba podejmować działania prospołeczne, przeciwstawne do planów rządzącej koalicji, dotyczących m.in. prywatyzacji szpitali i częściowej odpłatności za studia. Zamierzenia PO i PSL w tym zakresie nazwał "pełzającym liberalizmem", który - mówił - mogą popierać tylko "panowie z BCC".

Z kolei wiceszefowa Racji Polskiej Lewicy Teresa Jakubowska podkreśliła, że dla jej ugrupowania najważniejszą sprawą jest edukacja. "Tylko człowiek nowocześnie myślący może zapewnić naszemu krajowi sukces w przyszłości" - mówiła. Jej zdaniem cała lewica - podobnie jak RPL - powinna być antyklerykalna.

Przewodniczący rady naczelnej PPS Bogusław Gorski podkreślił, że polską lewicę czeka "długi marsz", bo - według niego - władza została oddana prawicy i hierarchii kościelnej. "My chyba nie doczekamy przegranej prawicy, może nasze wnuki" - prognozował. Mimo to obiecał, że delegat PPS znajdzie się w postulowanym zespole roboczym, jeśli zaakceptuje ten pomysł statutowe gremium partii.

Kieleckiej rozmowie pod hasłem "Jakiej lewicy potrzebujemy" przysłuchiwało się niespełna sto osób, w różnym wieku. Kilka z nich - m.in. przedstawiciel OPZZ oraz "Krytyki Politycznej" - włączyło się do dyskusji. (PAP)

mch/ ura/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)