Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Partie pracują nad zmianami w prawie prasowym

0
Podziel się:

PiS, PO, SLD szykują swoje propozycje zmian
do ustawy Prawo prasowe. Swoje propozycje LPR ogłosiła już miesiąc
temu. Potrzebę zmian w prawie prasowym widzą też Samoobrona i PSL.

PiS, PO, SLD szykują swoje propozycje zmian do ustawy Prawo prasowe. Swoje propozycje LPR ogłosiła już miesiąc temu. Potrzebę zmian w prawie prasowym widzą też Samoobrona i PSL.

W najnowszym wydaniu tygodnik "Newsweek" napisał, że pod koniec grudnia odbyło się nieformalne spotkanie szefów wszystkich klubów, na którym mieli oni jednogłośnie opowiedzieć się za zaostrzeniem prawa prasowego. "To nieprawda" - powiedział PAP szef klubu PO Bogdan Zdrojewski.

"Spotkanie szefów klubów dotyczyło różnych spraw. Jednym z elementów rozmowy - raczej przypadkowym i nieustalonym - było to, co każdy z nas sądzi o obecnym stanie prawa prasowego. Opinie były różne, ale na pewno nie było zgody na to, żeby iść w stronę jakiegoś zaostrzania" - relacjonował Zdrojewski.

Jego zdaniem, obecnie obowiązujące przepisy są anachroniczne. Jak dodał, Platforma opowiada się za tym, by zmieniać prawo prasowe pod kątem praw zwykłego obywatela. W tym duchu - mówił Zdrojewski - będzie przygotowywany przez PO projekt nowelizacji Prawa prasowego dotyczącej trybu sprostowań.

Według szefa klubu PO, struktura rynku prasowego zmieniła się, a prawo prasowe nie nadąża za tymi zmianami. Są przypadki - tłumaczył Zdrojewski - gdy wydawca zamawia zdjęcie od agencji zewnętrznej i nie ma możliwości ustalenia, czy osoby na nim umieszczone wyraziły zgodę na publikację swojego wizerunku.

"Chodzi o to, by bardzo precyzyjnie określić do kogo należy obowiązek przeproszenia, zadośćuczynienia albo sprostowania, by w takich przypadkach było to jasne" - mówił Zdrojewski.

Według Zdrojewskiego, nie da się sztywno określić czasu trwania postępowań przed sądem czy tego, by sprostowania publikowane były na tej samej stronie, na której pojawił się zaskarżony tekst. Takich zmian - pisze "Newseek" - domaga się PiS. W przyszłym tygodniu nad propozycjami w tej sprawie prawdopodobnie debatował będzie klub parlamentarny PiS.

Jacek Kurski, który był jedną z osób pracujących nad zrębami propozycji PiS, powiedział PAP, że przyspieszenie wydawania wyroków w sprawach o zniesławienie "wszystkim wyszłoby na dobre - i dziennikarzom i politykom i opinii publicznej". Jak zaznaczył, ostatnio społeczeństwo jest zasypywane informacjami, które okazują się nieprawdziwe, ale przez jakiś czas funkcjonują i są szkodliwe.

Według Kurskiego, sprawy o zniesławienie powinny być rozpatrywane w tydzień po zgłoszeniu, a proces powinien skupić się na stwierdzeniu najbardziej podstawowego faktu - czy dziennikarz napisał prawdę.

Szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Szmajdziński nie chciał potwierdzić, czy grudniowe spotkanie w Sejmie miało miejsce. Jeśli chodzi o zmiany w prawie prasowym, to jak powiedział, Sojusz czeka w tej sprawie na projekt PO.

Poseł SLD, członek sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Piotr Gadzinowski - współautor projektu zmian, które miałby zaproponować Sojusz - powiedział PAP, że politycy SLD chcieliby "znaleźć złoty środek" w kwestii zmian w prawie prasowym tak, by dziennikarze odpowiadali za słowo, ale zmiany nie byłyby represjami wobec mediów. Według Gadzinowskiego, SLD chciałby też, by lepiej przed pomówieniami chronieni byli zwykli obywatele, którzy nie są osobami publicznymi. SLD ma w związku z tym zaproponować bezpłatną opiekę prawną dla pomówionych.

W jego ocenie, nie da się ustawowo skrócić czasu trwania procesów w sprawach o pomówienia przez media. Jak zaznaczył Gadzinowski, w Polsce brakuje sędziów i prokuratorów znających się na tej tematyce.

Rzecznik klubu LPR Szymon Pawłowski przypomniał z kolei, że miesiąc temu Liga zaproponowała własne zmiany w prawie prasowym. "Zmiany zaostrzające prawo prasowe są potrzebne" - podkreślił.

Projekt LPR zakłada m.in. wprowadzenie specjalnych sądów prasowych, zaostrzenie przepisów dotyczących umieszczania przez gazety sprostowań oraz kary finansowe za publikowanie "ewidentnych kłamstw". Liga proponuje też powoływanie przy sądach okręgowych - sądów prasowych, które miałyby siedem dni na rozpatrzenie sprawy z dziedziny prawa prasowego.

Wiceszef PSL Jan Bury powiedział PAP, że jego klub popiera zmiany w prawie prasowym. "Nie może być tak, że jest niezgodna z prawdą publikacja, a później opisany polityk musi przez dwa lata udowadniać, że nie jest wielbłądem. Musi być odpowiedzialność za słowo" - podkreślił.

Dodał, że procesy cywilne w sprawie pomówień trwają często kilka lat, co oznacza - jego zdaniem - że niesprawdzoną informacją można "zabić społecznie" polityka. "Ten, który kształtuje opinię publiczną, musi ponosić odpowiedzialność za słowo" - podkreślił polityk PSL.

Również rzecznik prasowy Samoobrony Mateusz Piskorski powiedział PAP, że jego klub popiera zmiany w prawie prasowym, które ułatwiłyby obronę pomówionym politykom lub ugrupowaniom politycznym.

Jak dodał, Samoobrona od dłuższego czasu postulowała zmiany w prawie prasowym - m.in. klub Samoobrony w zeszłej kadencji Sejmu złożył swój projekt zmian w tej sprawie. Projekt przewidywał, że sądy w ciągu siedmiu dni rozpatrywałyby sprawy o przestępstwa popełniane przez opublikowanie materiału prasowego.

Piskorski podkreślił, że Samoobronie zależy na tym, aby szybko i w "odpowiedni sposób" były umieszczane sprostowania nieprawdziwych publikacji. Sprostowanie - według niego - powinno być umieszczane na tej samej stronie, na której opublikowany był artykuł. Zapewnił też, że klub Samoobrony chce, aby przy pracy nad projektem zmian w prawie prasowym były przeprowadzone konsultacje ze środowiskami dziennikarskimi.(PAP)

och/ mkr/ ann/ ajg/ mrr/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)