Ustanowienie nowego Porozumienia o Partnerstwie Transatlantyckim między UE a USA zaproponował w czwartek Parlament Europejski, jako znak otwarcia na nową administrację prezydenta Baracka Obamy.
Gratulując Obamie zwycięstwa w zeszłorocznych wyborach, w niewiążącej rezolucji eurodeputowani przypomnieli jego słowa wypowiedziane w lipcu 2008 r. w Berlinie: "Ameryka nie ma lepszego partnera niż Europa".
Negocjacje nowego porozumienia z USA, stanowiącego stabilniejszą podstawę wzajemnych stosunków, miałyby się rozpocząć po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego, a zakończyć do 2012 r. Zastąpiłoby ono - proponują eurodeputowani - obecnie obowiązującą Nową Agendę Transatlantycką z 1995 r.
PE zaproponował także utworzenie Transatlantyckiej Rady Politycznej, której przewodniczyłby ze strony UE przewidziany w Traktacie z Lizbony szef unijnej dyplomacji, a po stronie amerykańskiej - sekretarz stanu. Rada miałaby zapewnić koordynację UE-USA w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Już teraz eurodeputowani apelują np. o ściśle skoordynowaną politykę wobec Rosji.
Dwa razy do roku miałoby się spotykać zgromadzenie parlamentarne UE-USA, złożone po połowie z eurodeputowanych oraz przedstawicieli obu izb amerykańskiego Kongresu.
Także w dziedzinie gospodarczej eurodeputowani postulują znaczące pogłębienie współpracy. Ich zdaniem, istniejąca Transatlantycka Rada Gospodarcza powinna usunąć wszelkie przeszkody dla integracji gospodarczej i doprowadzić do stworzenia jednolitego transatlantyckiego rynku do roku 2015.
Okazją do nawiązania ściślejszej współpracy UE-USA będzie szczyt z udziałem prezydenta Obamy i 27 szefów państw i rządów UE 5 kwietnia w Pradze.
W rezolucji eurodeputowani ponowili skierowane do Obamy zaproszenie do złożenia wizyty w Parlamencie Europejskim.
Michał Kot (PAP)
kot/ awl/ ro/