*Pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie zdecydowały, że zaczną w przyszłym tygodniu bezterminową akcję protestacyjną, nie odchodząc jednak od łóżek pacjentów. Domagają się 1000 złotych podwyżki. *
Jak poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka zakładowej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Małgorzata Suchodolska, "decyzja o proteście to efekt braku porozumienia z dyrekcją szpitala w sprawie wyższych pensji".
Podwyżkę zarobków pielęgniarki negocjowały od 8 stycznia. Mimo, że w rozmowach uczestniczył mediator rokowania zakończyły się fiaskiem. W czwartek podpisano protokół rozbieżności. Dyrektor nie zgodził się na żądane przez pielęgniarki i położne 1000 zł podwyżki brutto od 1 stycznia br. Jego ostatnia propozycja brzmiała: 350 zł podwyżki.
W rozmowie z PAP Suchodolska powiedziała, że protest ma się zacząć w najbliższy wtorek. Na początku pielęgniarki oflagują szpital, nie wykluczają też okupacji biurowca. "Nie zdecydowałyśmy o odejściu od łóżek pacjentów. Nie chcemy, by nasz protest odbijał się na chorych" - podkreśliła Suchodolska.
W Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie pracuje ok. 500 pielęgniarek i położnych. (PAP)
sibi/ pz/