*Pielęgniarki z Wielkopolski zdecydowały w piątek o przyłączeniu się do ogólnopolskiego protestu. 2-godzinny strajk ostrzegawczy zaplanowany na 21 stycznia odbędzie się prawdopodobnie w trzech szpitalach w regionie. *
Inne placówki będą tego dnia oflagowane na znak solidarności ze strajkującymi.
"Pielęgniarki nie mają wygórowanych aspiracji i nie żądają po 4 tysiące złotych. Propozycje, które przedkładają dyrektorom placówek są zależne od kondycji finansowej poszczególnych szpitali. To są kwoty 150-500 złotych w zależności od naszej wiedzy, czym dyrektor dysponuje" - powiedziała PAP Janina Zaraś, przewodnicząca Okręgowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu
Jak dodała, założeniem związku jest doprowadzenie do sytuacji aby za dwa lata pielęgniarka rozpoczynająca pracę zarabiała średnią krajową, po 5 latach miała 1,5 średniej krajowej, zaś po 10 latach pracy jej pensja równała się 1,75 średniej krajowej.
"W tej chwili wiemy, że pielęgniarki odejdą od łóżek pacjentów na dwie godziny w trzech wielkopolskich szpitalach. Liczba miejsc, w których rozpocznie się strajk może się jednak jeszcze zmienić" - dodała Janina Zaraś.
Według niej, są w Wielkopolsce zakłady, w których dyrektorzy nie przystąpili do negocjacji i nie przedstawili pielęgniarkom propozycji płacowych tłumacząc to brakiem pieniędzy. "W takich przypadkach wystosowaliśmy pisma do starostów i do marszałka województwa z prośbą o interwencję" - poinformowała szefowa wielkopolskiego OZZPiP.(PAP)
rpo/ wkr/ mhr/