Samolotem Ił-62, należącym do ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, we wtorek rano wróciła do Moskwy pierwsza grupa obywateli Rosji, ewakuowanych z Bliskiego Wschodu.
Jednocześnie rosyjskie media informują, że władze rozważają skierowanie do brzegów Libanu okrętów Marynarki Wojennej, które miałyby zapewnić bezpieczną ewakuację obywateli Federacji Rosyjskiej z regionu.
Samolot Ił-62 przyleciał ze stolicy Jordanii - Ammanu, z 36 pasażerami. Były to głównie kobiety i dzieci, wywiezione ze Strefy Gazy, na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Samolotem tym do stolicy Rosji wróciło też kilkoro obywateli Ukrainy i Mołdawii.
Rozpoczęła się także ewakuacja Rosjan z Libanu. Pierwsza grupa - ok. 270 osób - wyruszyła rano autokarami z Bejrutu w kierunku granicy libańsko-syryjskiej. Dalej kolumna pojedzie do syryjskiego miasta portowego Latakia, gdzie na uchodźców czekać będą samoloty resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych.
MSZ Rosji poinformowało, że na środę zaplanowano wywiezienie z Libanu ok. 1 tys. osób. Wcześniej rosyjski resort spraw zagranicznych informował, że w kraju tym przebywa ok. 1,4 tys. obywateli Rosji.
Ambasada Federacji Rosyjskiej w Tel-Awiwie zakomunikowała, że Izrael obiecał, iż chwilowo wstrzyma działania wojenne w rejonach, przez które przebiegają trasy ewakuacji Rosjan z Bliskiego Wschodu.
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" podała we wtorek, że w Moskwie rozważane jest skierowanie do brzegów Libanu okrętów Marynarki Wojennej, które miałyby zapewnić bezpieczną ewakuację obywateli FR z Bliskiego Wschodu. Według dziennika, ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Z kolei zbliżona do Kremla wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" napisała, że dowództwo Floty Czarnomorskiej otrzymało już rozkaz przygotowania okrętów do wypłynięcia na wody Morza Śródziemnego.
Zdaniem dziennika, oficjalnym pretekstem do wysłania okrętów do strefy konfliktu na Bliskim Wschodzie ma być ewakuacja rosyjskich obywateli. W rzeczywistości - jak wskazuje "Komsomolskaja Prawda" - chodzi o zamanifestowanie obecności militarnej Rosji i przypomnienie światu, że jest ona wielką potęgą wojskową.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ro/