Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pinkas: liczba szpitalnych oddziałów ratunkowych szybko osiągnie zakładany poziom

0
Podziel się:

Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas
zapewnił w piątek, że liczba szpitalnych oddziałów ratunkowych
(SOR), przewidziana we wprowadzanej od dwóch miesięcy nowej
ustawie o ratownictwie medycznym wkrótce osiągnie zakładany poziom.

Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas zapewnił w piątek, że liczba szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR), przewidziana we wprowadzanej od dwóch miesięcy nowej ustawie o ratownictwie medycznym wkrótce osiągnie zakładany poziom.

Oddziały takie powstają w Polsce "jak grzyby po deszczu" - powiedział Pinkas, który otworzył w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym św. Barbary w Sosnowcu (Śląskie) nowoczesny oddział ratunkowy. Po uroczystości odbyło się sympozjum naukowe poświęcone perspektywom ratownictwa medycznego w Polsce.

Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej, prof. Juliusz Jakubaszko, uważa jednak, że wobec braku ratunkowych procedur medycznych, finansowanie działających już SOR-ów przez co najmniej pół roku - do czasu ich opracowania i wprowadzenia, czyli co najmniej przez kilka najbliższych miesięcy - "będzie wisiało na włosku".

"Wreszcie jest koordynator medyczny na terenie województwa, wreszcie jest planowanie z perspektywy województwa, wreszcie są środki na ratownictwo medyczne (...) dzielone przez wojewodów, którzy kupują świadczenia przez NFZ, wreszcie jest tyle samo karetek ile było, a będzie - ile potrzeba. Oznacza to, że nie został zdestabilizowany system, który do tej pory funkcjonował" - powiedział PAP Pinkas.

Ocenił, że jest to korzystne dla ratownictwa medycznego, które "prócz rozwagi i dobrej logistyki, wymaga spokoju". Wskazał, że stopniowo uruchamiane są nowoczesne szpitalne oddziały ratunkowe - jak dotąd powstało ich ponad 100 z zakładanych ok. 250-300. Podkreślił, że kolejne SOR-y będą lokowane w szpitalach nie według kryterium liczby mieszkańców, lecz dotychczasowej i prognozowanej liczby.

Prof. Jakubaszko, chwaląc wyposażenie nowego oddziału, podkreślił wysokie koszty utrzymania podobnych inwestycji. Wskazał, że choć ustawa o ratownictwie medycznym, która weszła w życie z początkiem tego roku, zakłada istnienie SOR-ów, jako dopełnienia przedszpitalnej pomocy ratowników, nie wskazuje źródeł ich finansowania.

Szpitalne oddziały ratunkowe są finansowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednak specjalne ratunkowe procedury medyczne, pokrywające część wysokich kosztów działania SOR-ów - według oceny Jakubaszki - będą gotowe dopiero za kilka miesięcy. "Dlatego ten oddział przez pół roku będzie wisiał na włosku" - podkreślił profesor.

Pinkas przyznał, że obecne finansowanie SOR-ów jest "zupełnie niewystarczające". Podkreślił, że "jest zwolennikiem" tzw. podwójnego ich finansowania, co oznacza płacenie przez NFZ zarówno za gotowość i za wykonanie procedur. Wskazał, że ten sposób finansowania oddziałów ratunkowych może zostać wprowadzony od początku 2008 r.

Jak dodał, ministerstwo uważa, że SOR-y powinny być również finansowane z ubezpieczeń OC. "Tam właśnie trafiają ofiary wypadków komunikacyjnych i to ubezpieczyciele powinni płacić za udzielanie im świadczeń zdrowotnych" - podkreślił Pinkas.

Dotychczasowe izby przyjęć mają pozostać w polskich szpitalach. Zdaniem wiceministra, SOR-y mają z izbami przyjęć niewiele wspólnego - dotyczą bowiem sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zapewniając wtedy znacznie pełniejszą i szybszą pomoc.(PAP)

mtb/ wkr/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)