Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS: debata przed samymi wyborami; PO jest gotowa w każdej chwili

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedz europosła Marka Migalskiego (PJN)
#

# dochodzi wypowiedz europosła Marka Migalskiego (PJN) #

28.08. Warszawa (PAP) - Rzecznik PiS Adam Hofman ocenił w niedzielę, że teraz nie ma sensu debatować o debatach i można do tego wrócić przed samymi wyborami. Rzecznik rządu Paweł Graś deklarował, że PO jest gotowa do debaty w każdej chwili. SLD i PSL wątpią, czy do debaty dojdzie, gdyż PiS boi się w niej "polec".

Hofman mówił w niedzielę dziennikarzom, że na razie nie ma sensu debatować. "Wrócimy do tego przed wyborami, wtedy, kiedy w normalnych demokracjach te rozstrzygnięcia mają miejsce. Dziś już nie ma na to czasu, trzeba rozmawiać z Polakami, jeździć spotykać się, wrócimy do rozmowy przed wyborami" - stwierdził.

Graś podkreślił z kolei, że skoro PiS odmówił debaty z PO wykonując przy tam "chocholi taniec", to Platforma będzie rozmawiać z Polakami. Zadeklarował jednak, że PO jest gotowa do debat w każdym miejscu i czasie. "Jeśli znajdą się organizatorzy na neutralnym gruncie tych debat, przedstawicieli PO na pewno na nich nie zabraknie" - zapewnił.

W poniedziałek m.in. o debatach z szefami sztabów wszystkich partii zasiadających w Sejmie chce rozmawiać szef sztabu wyborczego Sojuszu Stanisław Wziątek. Polityk przyznał jednak, że PiS nie jest raczej zainteresowany debatami, ponieważ ma świadomość, że może w nich polec. "Nawet, jeżeli pojawiają się pomysły merytoryczne, to brak umiejętności ich zaprezentowania powoduje, że mogą na tym stracić" - ocenił.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski twierdzi, że do żadnej debaty z PiS nie dojdzie. "Politycy jak chcą debaty, to ją stworzą. Natomiast prezes Kaczyński przegrał poprzednią debatę i przegrał przez to wybory. Ma w związku z tym uraz do debat i na pewno debaty nie przyjmie" - mówił w niedzielę Żelichowski.

Jego zdaniem, gdyby Kaczyński chciał jednak uzyskać trochę wsparcia miękkiego elektoratu, zaryzykowałby debatę. "Jeśliby ją wygrał, to przyciągnąłby do siebie trochę ludzi, jeżeli by ją przegrał, to i tak jego stały elektorat by na niego zagłosował" - uważa szef klubu PSL.

Zdaniem europosła Marka Migalskiego (PJN), Kaczyński jest dla premiera najsłabszym przeciwnikiem. "Jarosław Kaczyński boi się Donalda Tuska, bo kilka razy dostał od niego polityczny łomot, natomiast obaj boją się Pawła Kowala (szefa PJN - PAP)" - uważa.

Jak ocenił Migalski, dla Tuska, Kowal nie jest ogranym przeciwnikiem i może go zaskoczyć tym, czym nie jest go w stanie zaskoczyć lider PiS.

Migalski zapowiedział, że jego ugrupowanie jest gotowe "w każdym momencie, o każdej porze" do debaty. Dodał, że we wtorek już po zakończeniu zgłaszania kandydatów na posłów i senatorów do komisji okręgowych powinny się odbyć debaty wszystkich zarejestrowanych partii ogólnopolskich. "Bo dlaczego wykluczać inne partie, które mają poparcie społeczne i będą legitymować się tym, że wystawiają listy w całym kraju" - pytał. (PAP)

pat/ joko/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)