Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS: działania stołecznego Ratusza sprowadzają się do zadłużania szpitali

0
Podziel się:

Zdaniem szefa warszawskiego PiS, posła
Mariusza Błaszczaka działania władz stołecznego Ratusza wobec
warszawskich szpitali sprowadzają się do ich zadłużania, co - jak
mówił - może się przyczynić do ich zamykania.

Zdaniem szefa warszawskiego PiS, posła Mariusza Błaszczaka działania władz stołecznego Ratusza wobec warszawskich szpitali sprowadzają się do ich zadłużania, co - jak mówił - może się przyczynić do ich zamykania.

"W naszym przekonaniu bałagan i chaos w warszawskiej służbie zdrowia przypomina to, co działo się w polskiej gospodarce, a w szczególności państwowych przedsiębiorstwach na początku lat 90." - powiedział Błaszczak na czwartkowej konferencji prasowej.

Jak dodał, "wszyscy wiemy ile tam było marnotrawstwa środków publicznych, ile nieprawidłowości w procesie prywatyzacji". "W przypadku służby zdrowia jest jeszcze dodatkowe zagrożenie związane z życiem i zdrowiem mieszkańców Warszawy" - podkreślił poseł PiS.

W informacji prasowej przekazanej dziennikarzom warszawski PiS przedstawił swoje zarzuty wobec polityki urzędników Ratusza związanej ze Szpitalem Praskim, Szpitalem na Solcu, Szpitalem Grochowskim, Szpitalem św. Zofii i wobec planowanej budowy Szpitala Południowego.

W przypadku planowanego Szpitala Południowego politycy PiS zarzucają Ratuszowi opóźnienia w wyborze lokalizacji inwestycji, co ich zdaniem, doprowadziło do niewykorzystania 700 tys. zł dotacji Rady Miasta na prace koncepcyjne w związku z budową szpitala.

Jak zaznaczają politycy PiS, na terenie przeznaczonym pod inwestycję przy ulicy Pileckiego i Płaskowickiej będzie "biegła przyszła obwodnica Warszawy, działka jest w użytkowaniu wieczystym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, a dodatkowo o jej zwrot wystąpiła rodzina Branickich". Ich zdaniem, uniemożliwia to budowę tam szpitala.

Politycy PiS zarzucają także dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej Elżbiecie Wierzchowskiej, działającej z upoważnienia prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, działania na rzecz niepodpisania odpowiedniej umowy ze Szpitalem Grochowskim, co doprowadziło - zdaniem PiS - do unieważnienia przetargu, zgodnie z którym szpital miał otrzymać 5,8 mln zł dotacji od Rady Warszawy na rozbudowę i modernizację.

"Czy Pani Dyrektor Elżbieta Wierzchowska w sposób świadomy i konsekwentny dążyła do unieważnienia przetargu. Kto zwróci poniesione już na modernizację szpitala nakłady finansowe w wysokości 1,127 mln zł nakładów?" - pytają politycy PiS.

W związku ze Szpitalem na Solcu politycy PiS zarzucają Biuru Polityki Zdrowotnej, że przez swoje działania doprowadziło do tego, że nie została podpisana umowa, według której szpital miał otrzymać 1,9 mln zł z przeznaczeniem na zakończenie modernizacji Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, dostosowującej szpital do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Miał się do tego przyczynić - według PiS - program odpubliczniania szpitala wdrażany przez Wierzchowską.

Podobnie jak w przypadku Szpitala Grochowskiego program odpublicznienia Szpitala na Solcu ma polegać - według PiS - na "wykazaniu nieudolności dyrektora szpitala i pozbawieniu go środków finansowych w wysokości 1,9 mln zł na inwestycje w szpitalu".

Politycy ugrupowania zaznaczają także, że przedstawicielem prezydent Warszawy w Radzie Społecznej działającej przy Szpitalu na Solcu była - odwołana dzięki interwencji PiS - Katarzyna Czajka. Była ona - wskazuje PiS - "jednocześnie dyrektorem w jednej z dużych firm medycznych".

Wierzchowskiej PiS zarzuca także działania na rzecz unieważnienia umowy na modernizację Szpitala Praskiego. W opinii ugrupowania koszty dla szpitala związane ze wstrzymaniem inwestycji sięgnęły już kwoty 780 tys. zł.

Politycy PiS stawiają pytania: "Co się stało z 14 mln dotacji przeznaczonej przez Radę Warszawy na rozbudowę Szpitala Praskiego w roku 2007? Czy to prawda, że Biuro Polityki Zdrowotnej w ferworze walki ze Szpitalem Praskim zapomniało w toku prac nad budżetem miasta na rok 2008, zgłosić tę kwotę jako środki nie wygasające? Czy to oznacza, że te środki zostały bezpowrotnie stracone?".

Partia ma także zarzuty wobec działań urzędników Ratusza w sprawie Szpitala św. Zofii. Zdaniem polityków ugrupowania dyrektor tego szpitala był naciskany przez pracowników Biura Polityki Zdrowotnej w sprawie jak najszybszych działań zmierzających do przekształcenia szpitala w spółkę.

Zdaniem PiS, prywatyzacja szpitala zakończyła się jednak niepowodzeniem. "Urzędnicy pani prezydent tak się spieszyli, że zapomnieli, że szpitala nie można wydzierżawić na okres 20 lat bo zabrania tego ustawa. Zapomnieli też o tym, że przekształcony szpital, jako nowy podmiot musi spełnić wymogi rozporządzenia Ministra Zdrowia" - napisali politycy PiS.

Jak dodali, "winą obarczono za to dyrektora szpitala, a karą było odebranie szpitalowi dotacji na modernizację i rozbudowę, w wysokości 7 mln zł na 2008 rok".

Klub PiS w Radzie Warszawy zainicjował w związku z sytuacją w warszawskiej służbie zdrowia specjalne sesje tematyczne, które odbyły się już w dzielnicy Wawer, Praga Północ, Śródmieście i Ursynów. W czwartek na ten temat będą rozmawiać warszawscy radni na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. (PAP)

kra/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)