Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS o pomyśle PO na finansowanie mediów publicznych: wielki skandal

0
Podziel się:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński "wielkim
skandalem" nazwał w środę pomysł PO, by media publiczne były
finansowane poprzez zasilany z budżetu Fundusz Misji Publicznej. Z
kolei b.szefowa KRRiT Elżbieta Kruk wytyka Platformie, że
przedstawia kolejne pomysły zamiast konkretnych projektów ustaw.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński "wielkim skandalem" nazwał w środę pomysł PO, by media publiczne były finansowane poprzez zasilany z budżetu Fundusz Misji Publicznej. Z kolei b.szefowa KRRiT Elżbieta Kruk wytyka Platformie, że przedstawia kolejne pomysły zamiast konkretnych projektów ustaw.

O tym, że PO pracuje nad alternatywnym sposobem finansowania mediów publicznych poprzez taki fundusz, napisała w środę "Gazeta Wyborcza". Fundusz miałby być zasilany z budżetu państwa i być może także przez nadawców komercyjnych. To drugie źródło dochodu mediów publicznych wchodziłoby w grę tylko wówczas, gdyby TVP i PR miały ograniczone prawo do nadawania reklam.

Według dziennika, fundusz miałyby zasilać pieniądze z ministerstw: kultury, edukacji, szkolnictwa wyższego i spraw zagranicznych. Zarządzać funduszem miałaby KRRiT lub minister kultury.

W ocenie prezesa PiS, utworzenie Funduszu ma być sposobem na wykonanie zobowiązań PO wobec zwierzchników mediów komercyjnych. "To jest znakomity sposób, aby wykonać zobowiązania wobec pana Waltera, pana Wejcherta, pana Solorza. Najwyraźniej obecna władza takie zobowiązania ma i stąd wpada na takie pomysły" - powiedział J.Kaczyński dziennikarzom w Sejmie.

"To jest kolejny skandal" - oświadczył prezes PiS.

Także b.szefowa KRRiT, posłanka PiS Elżbieta Kruk sceptycznie odnosi się do pomysłów PO. "Dobrym sposobem na załatwienie spraw najistotniejszych dla mediów publicznych, w tym stabilności finansowej, jest przedłożenie projektu ustawy, bo pomysły to my słyszymy od polityków PO co tydzień nowe, tylko że nic z tego nie wynika" - powiedziała posłanka dziennikarzom w Sejmie.

Kruk podkreśliła, że propozycja PO to nie jest nowy pomysł, "bo politycy Platformy kilka lat temu już go zgłaszali; nieoryginalnie polski, bo już +przećwiczony+ w Nowej Zelandii, która usiłowała w ten sposób realizować misję publiczną - okazało się, że nic z tego nie wyszło".

Zarówno J.Kaczyński, jak i Kruk byli też pytani o odwołanie przez prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego Małgorzaty Raczyńskiej z funkcji dyrektora I Programu TVP.

Odwołana we wtorek Raczyńska została dyrektorem TVP1 w czerwcu 2005 r. Media spekulowały, że Raczyńska zawdzięcza swą funkcję znajomości z rodziną Kaczyńskich. Już na jesieni 2006 roku pojawiły się pogłoski o zamiarze zwolnienia Raczyńskiej jeszcze przez poprzedniego prezesa TVP Bronisława Wildsteina.

Wówczas Raczyńska przez kilka miesięcy przebywała na zwolnieniu lekarskim. Zaprzeczała potem, by była to "ucieczka przed wyrzuceniem z pracy". Do pracy wróciła w marcu 2007 r. po odwołaniu Wildsteina i objęciu fotela prezesa przez Urbańskiego.

"Bez komentarza" - powiedział prezes PiS pytany o Raczyńską. Jak podkreślił, "wszystko, co wokół tych spraw było w mediach (spekulacje o bliskiej znajomości Raczyńskiej z rodziną Kaczyńskich-PAP), nadawałoby się na proces". "To była jedna gigantyczna konfabulacja, oczywiście ja nie przeczę, znam panią Raczyńską" - podkreślił.

Dopytywany, czy według niego zwolnienie Raczyńskiej może być "ukłonem" Urbańskiego w stronę PO, J.Kaczyński odparł: "nie wiem, co to był za ukłon, ja naprawdę nie kieruję telewizją publiczną, nie byłem jako premier, tym bardziej nie jestem jako szef opozycji, zwierzchnikiem pana Urbańskiego".

Z kolei Kruk powiedziała, że trudno komentować odwołanie Raczyńskiej, ponieważ prezes TVP nie przedstawił uzasadnienia swojej decyzji. "Z tego co się słyszy, nie jest to jedyna z planowanych zmian w TVP, ma się tam dokonać jakaś roszada. Dopóki zmiany nie zostaną zakończone (...) trudno ocenić, co za tym stoi" - dodała.

B.szefowa KRRiT zaznaczyła, że "nie widzi wizji" w działaniach prezesa TVP. "Do tej pory rzeczywiście nie zobaczyłam wizji i pomysłu pana prezesa Urbańskiego na przywrócenie telewizji publicznej społeczeństwu" - powiedziała Kruk.

Posłanka nie odpowiedziała wprost, czy - według niej - prezes Urbański jest złym prezesem. Podkreśliła jednak, że poprzedni prezes Bronisław Wildstein "pokazał wizję", której "nie udało mu się z różnych powodów - nie z własnej winy - jej zrealizować".(PAP)

hgt/ ann/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)