Klub Prawa i Sprawiedliwości również pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawach członkostwa Polski w UE - poinformował w czwartek dziennikarzy szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Wcześniej o takich pracach prowadzonych w UKIE informował premier.
Nowelizacja ustawy z 2004 roku to element porozumienia, do jakiego doprowadzili premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński podczas sobotniego spotkania na Helu.
"Oczekujemy od PO wykonania trzeciego elementu porozumienia helskiego, jakim jest projekt zabezpieczający zdobycze Traktatu Lizbońskiego. Sami też przygotowujemy się, mamy zaawansowane prace nad projektem ustawy, który by tę tematykę realizował. Myślę, że w ciągu kilku dni będziemy mogli przedłożyć projekt" - powiedział w czwartek w Sejmie Gosiewski.
"Tyle już uczyniliśmy, pracy zostało niewiele, warto to zabezpieczenie ustawowe wypracować bardzo szybko, tym bardziej, że Traktat nadał nowe uprawnienia parlamentom narodowym i będzie to wymagało bardzo zasadniczej zmiany stanu prawnego w Polsce" -dodał Gosiewski.
Jego zdaniem, nawet jeśli przy okazji nowelizacji ustawy trzeba byłoby zmienić konstytucję, "warto to rozważyć".
"Według moich ocen, które otrzymałem od prawników, nie trzeba (konstytucji) zmieniać" - mówił. Jak jednak zaznaczył, "jeśli PO będzie widziała potrzebę zmiany konstytucji, to wspólnie PiS i PO mają 368 głosów w parlamencie i mogą dokonać zmiany konstytucji" - podkreślił szef klubu PiS.
Premier Donald Tusk poinformował w czwartek, że w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej trwają już prace nad nowelizacją ustawy. "Jestem zainteresowany, by projekt był gotowy jak najszybciej" - powiedział premier na konferencji prasowej.
Zwrócił się także do marszałka Sejmu, by "we współpracy z rządem, także Prezydium Sejmu pracowało nad projektem, by w punkcie startu, projekt był traktowany jako możliwie wspólny". Jak dodał, projekt noweli powinien być akceptowany i współtworzony przez wszystkie kluby parlamentarne.
W czwartek rano marszałek Sejmu Bronisław Komorowski mówił w Radiu TOK FM, że umieszczenie w nowelizacji ustawy takiej roli prezydenta, jaką wcześniej proponował PiS w projekcie ustawy ratyfikacyjnej, byłoby "niekonstytucyjne".
"Według mnie mogą być jakieś inne zapisy. Na przykład o tym, żeby prezydent był informowany, żeby był opiniowany - tak. Natomiast nie można wprowadzać zapisów, które by zmieniały relacje instytucji państwa polskiego pomiędzy sobą sprzecznie z konstytucją" - mówił marszałek.
"Będziemy szukać takiego rozwiązania, które by satysfakcjonowało pana prezydenta, bo przecież nikt nie jest zainteresowany tym, żeby na tym polu tak delikatnych relacji Polska-Unia Europejska toczyć jakąkolwiek batalię, ale jesteśmy ograniczeni konstytucją" - powiedział Komorowski.(PAP)
ann/ hgt/ par/ jra/
