(dochodzą kolejne informacje z PKW)
12.11.Warszawa (PAP) - Według danych, które dotarły do Państwowej Komisji Wyborczej, w ośmiu miejscowościach w Polsce przedłużone zostało głosowanie w wyborach samorządowych.
W Miliczu (woj. dolnośląskie) oraz w Ostrzeszowie (woj. wielkopolskie) zabrakło na karcie do głosowania nazwiska jednego kandydata. Z tego powodu głosowanie w tych okręgach przerwano.
Po wydrukowaniu poprawnych kart, głosowanie wznowiono. W Miliczu potrwa ono do godz. 2.15. w nocy, w Ostrzeszowie do godz. 24.00.
Głosowanie przedłużono także w sześciu innych miejscowościach. Lokal wyborczy w mieście Kowal (woj. kujawsko-pomorskie) zamknięty zostanie o godz. 21.00., w minie Goworowo (woj. mazowieckie) o godz. 21.00, w Watraszewie (gmina Chynów, woj. mazowieckie) o godz. 23.00, w gminie Kazanów (woj.mazowieckie) o godz. 23.30., w gminie Masłowice (woj. łódzkie) do 21.30, a w Olkuszu (woj. małopolskie) do 21.00.
W Miliczu i Ostrzeszowie wadliwe były karty do głosowania tylko w wyborach rady powiatu. Dlatego karty w wyborach do rady gminy, sejmiku wojewódzkiego oraz w wyborach wójta, wrzucone do urny przed przerwaniem wyborów będą ważne i będą uwzględnione przy liczeniu wyników.
Po otwarciu urny komisja wyselekcjonuje karty z błędem i będą one nieważne. Członek PKW Stanisław Zabłocki poinformował, że kandydat którego nazwiska zabrakło na kartach do głosowania w Ostrzeszowie, zrezygnował z kandydowania. Nie ma to jednak żadnego wpływu na decyzje dotyczące przedłużenia głosowania.
W pozostałych miejscach komisje przerwały głosowanie ze względu na błędy w kartach do głosowania - albo przekręcone zostały nazwiska kandydatów, albo wydrukowano niepełne nazwy komitetów wyborczych. Przerwy w tych miejscach miały miejsce rano, niektóre między godz. 6 a godz. 7.
Zabłocki przypomniał, że cisza wyborcza z mocy ordynacji obowiązuje do czasu zakończenia głosowania. W związku z tym - zaznaczył Zabłocki - na terenach, gdzie będzie trwało przedłużone głosowanie agitacja wyborcza jest zakazana do momentu zamknięcia tam lokali wyborczych - np. w Miliczu do godz. 2.15. w nocy, a w Ostrzeszowie do godz. 24.00.
Cisza wyborcza dotyczy też publikowania sondaży. Wiadomo, że podczas wieczorów wyborczych, które rozpoczną się po godz. 20. takie sondaże będą podawane.
Zabłocki podkreślił, że zarówno w Miliczu, jak i w Ostrzeszowie, głosowanie do wszystkich rad (gminy, powiatu, sejmiku wojewódzkiego) będzie trwało jeszcze po godz. 20.
Dlatego - według niego - media powinny się powstrzymać przed publikowaniem sondaży dotyczących wyborów do rad, np. do sejmików w województwie dolnośląskim i wielkopolskim.
Nie ma natomiast przeszkód, by podać np. sondażowe wyniki wyborów prezydenta Wrocławia, czy Poznania, ponieważ w tych miejscach głosowanie nie zostało przedłużone.
Według PKW, przedłużenie głosowania w ośmiu miejscach w kraju, nie wstrzyma podawania przez Komisję cząstkowych nieoficjalnych wyników głosowania. Wyniki te mają być sukcesywnie podawane w miarę napływania do PKW danych z 30, 60 i 90 proc. komisji obwodowych.
Przewodniczący PKW Ferdynad Rymarz poinformował, że po południu PKW otrzymała liczne sygnały o kompletnym zapełnieniu urn w lokalach wyborczych.
Jak podkreślił, w takim wypadku należy urnę zaplombować, a obok niej postawić nową. Według Rymarza, urny zapełniają się szybko ze względu na liczbę i rozmiary kart do głosowania -niektóre z nich to wielkie arkusze papieru.
Zabłocki poinformował, że w meldunkach policyjnych, które dotarły do PKW pojawiły się przypadki "klasycznej korupcji wyborczej": w Bogatyni dwóch mężczyzn proponowało, że za 100 zł zagłosują na wskazanego im kandydata. Z kolei w Łodzi policja zatrzymała 2 mężczyzn, którzy wzięli 20 zł za głosowanie na jednego z kandydatów. Podobny przypadek zdarzył się w Wałbrzychu.
Rymarz ocenił, że generalnie w skali kraju incydentów zakłócających ciszę wyborczą odnotowano stosunko mało i były to zdarzenia o małej wadze.
Szef PKW poinformował, że w kilku miejscach zdarzyły się literówki w kartach do głosowania, albo błędna data. W tych przypadkach nie przerywano głosowania, nie drukowano nowych kart, ale komisje wyborcze w obwieszczeniach poinformowały o tych błędach.
Rymarz powiedział również, że komisarz wyborczy z Tarnobrzegu zawiadomił Komisję o fałszywym obwieszczeniu wyborczym, które głosiło, że "Państwowa komisja" zawiadamia o wykreśleniu z listy kandydatów radnych gminy Kolbuszowa kandydata komitetu Ojczyzna.
Policja ustala kto był autorem tego fałszywego obwieszczenia. Rymarz podkreślił, że to "obwieszczenie" to agitacja, która miała na celu wyeliminowanie jednego z kandydatów z wyborów.(PAP)
mok/ par/