Sytuacja na przejściach granicznych jest dramatyczna, a rząd nie zajmuje się tą sprawą - uważa PiS i chce, aby z posłami spotkał się w tej sprawie wicepremier, szef MSWiAGrzegorz Schetyna.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński ocenia, że rząd mało zajmuje się "coraz trudniejszą sytuacją na polskiej granicy wschodniej". Jak podkreślił, kierowcy muszą stać w urągających warunkach w kilkudniowych kolejkach.
Dlatego, jak poinformował, PiS złoży w środę wniosek o zwołanie połączonego nadzwyczajnego posiedzenia sejmowych komisji: Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komisji Finansów. Dodał, że PiS chce na nie zaprosić wicepremiera Schetynę, "aby osobiście odniósł się do tej sytuacji" i powiedział, jakie działania zaradcze zamierza podjąć rząd.
"Powinniśmy sobie uzmysłowić, że sytuacja na przejściach granicznych stała się nie dramatyczna, a wręcz tragiczna. Takich kolejek, jakie obecnie czekają podróżnych, nie było jeszcze w historii przejścia w Dorohusku" - mówiWojciech Żukowskiz PiS. Według niego, konieczne są natychmiastowe działania zmierzające do zwiększenia kadr, ale też działania finansowe.
Na przejściach granicznych z Ukrainą w województwie podkarpackim trwa protest celników. W środę do pracy nie przyszła większość celników z przejść w Korczowej, Medyce i Krościenku.
Kolejka ciężarówek do przejścia w Dorohusku po polskiej stronie miała w środę ok. 15 km długości. Na odprawę trzeba czekać około półtorej doby. Jeden z czekających kierowców zmarł.