Po niemieckiej stronie przejęcia granicznego w Świecku kierowcy TIR-ów stoją w długiej kolejce. Na wjazd z Niemiec do Polski czekają ok. czterech godzin. Powodem jest przerwa w ruchu związana z tragicznym wypadkiem, w którym zginęły dwie osoby - poinformował PAP rzecznik Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej Mariusz Skrzyński.
W sobotę po południu na niemieckiej autostradzie A-12, dojeździe do polsko-niemieckiej granicy w Świecku osobowe auto uderzyło w TIR-a oczekującego w kolejce do odprawy. Na miejscu zginęła jadąca samochodem kobieta i kilkuletnie dziecko. Auto było na niemieckich nr rejestracyjnych.
"W związku z ustalaniem okoliczności tej tragedii i usuwaniem skutków wypadku ruch w tym miejscu był przez dłuższy czas wstrzymany. Co spowodowało nagromadzenie się przed granicą wielu TIR-ów i aut osobowych" - powiedział PAP Skrzyński.
Kierowcy samochodów osobowych obecnie przekraczają granice bez problemów. Nadal w kolejce na wjazd do Polski czekają TIR-y.
Rzecznik zaapelował do kierowców o szczególną ostrożność przy dojeździe do Świecka od niemieckiej strony.
"Jest tam kilka zakrętów i zwężeń drogi, często stoi kolejka TIR-ów, a ten odcinek autostrady jest dwupasmowy. Przy znacznych prędkościach chwila nieuwagi może mieć tragiczne skutki, lepiej więc zwolnić dużo wcześniej niż to nakazują znaki drogowe" - powiedział PAP.(PAP)
mmd/ kaj/