9.3.Bielsko-Biała (PAP) - Gang młodocianych włamywaczy w wieku od 15 do 18 lat, rozbili policjanci z Bielska-Białej i Kobiernic. Młodzi ludzie wpadli, po tym jak poinformowali o podłożeniu bomby w szkole, w której się uczyli. Chcieli się w ten sposób zemścić za to, że nie zostali dopuszczenie do bierzmowania.
Jak poinformowała w czwartek rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz, policjanci zatrzymali już pięć osób; mają one na koncie około 20 włamań do obiektów handlowych, szkół oraz domów letniskowych na terenie podbielskich miejscowości: Dankowice, Pisarzowice i Kozy. "Mózgiem" grupy był 16-letni Artur J. z Kóz. "To on wybierał obiekty, do których włamywali się, przechowywał skradzione łupy i dzielił zyski pomiędzy poszczególnych członków grupy" - powiedziała.
Na ślad grupy policjanci wpadli po fałszywym alarmie o podłożeniu bomby w jednej z dankowickich szkół. Anonimowy rozmówca poinformował szkołę przez telefon, że ładunek wybuchowy zostanie zdetonowany po 40 minutach. Natychmiast ewakuowano placówkę. Bomby nie znaleziono.
Policjanci szybko ustalili personalia podejrzanych o fałszywy alarm. Zatrzymano dwóch 16-latków, którzy zeznali, że był to odwet za niedopuszczenie ich do bierzmowania; obaj nie zdali egzaminu dopuszczającego do sakramentu. Dlatego wspólnie z resztą gangu postanowili nie dopuścić do wizyty biskupa w szkole.
"W toku czynności policjanci ustalili powiązania pomiędzy poszczególnymi członkami gangu. Ustalili też, że młodzi gangsterzy mają na koncie około 20 włamań. Kradli sprzęt RTV i AGD, remontowo- budowlany oraz artykuły sportowe. Jeden z nich zamarzył o zwierzaku, dlatego próbowali włamać się także do sklepu zoologicznego w Kozach. Skok nie udał się. Zostali spłoszeni" - powiedziała Jurasz.
Członkowie gangu odpowiedzą za włamania i kradzieże. Dodatkowo dwóch z nich poniesie odpowiedzialność za wywołanie fałszywego alarmu w szkole, ich kompani za podżeganie do popełnienia tego przestępstwa. Rodzice zaś będą musieli zapłacić koszty związane z przeprowadzeniem akcji przez służby ratownicze.
Decyzję o dalszym losie zatrzymanych podejmie sąd dla nieletnich. Może on orzec wobec członków grupy m.in. karę upomnienia, wyznaczyć kuratora, a także umieścić nieletnich w ośrodku wychowawczym lub zakładzie poprawczym.
Elwira Jurasz dodała, że policjanci planują kolejne zatrzymania, w tym powiązanych z młodocianymi przestępcami paserów. (PAP)
szf/ dsr/
