Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Jest porozumienie załogi z dyrekcją szpitala w Lesku

0
Podziel się:

Pracownicy Szpitala Powiatowego w Lesku
(Podkarpackie) doszli we wtorek do porozumienia z dyrekcją
placówki. Zgodzili się na podwyżkę wynagrodzenia o 300 zł netto od
lutego.

Pracownicy Szpitala Powiatowego w Lesku (Podkarpackie) doszli we wtorek do porozumienia z dyrekcją placówki. Zgodzili się na podwyżkę wynagrodzenia o 300 zł netto od lutego.

Jednak do momentu podpisania porozumienia, które ma odbyć się we wtorek wieczorem lub w środę rano, ponad 30 osób nadal będzie głodować. "Głodujący czekają na nas. Na razie mamy porozumienie ustne. Ale głodówkę zakończymy dopiero po podpisaniu porozumienia" - powiedziała PAP szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych w leskim szpitalu Alicja Piegdoń.

Porozumienie udało się uzyskać podczas rozmów, w których wzięli udział przedstawiciele załogi, dyrekcja szpitala, starosta leski, przedstawiciele wojewody oraz dyrektorka NFZ.

Podwyżki w wysokości 300 zł netto otrzyma tzw. średni personel medyczny. Nie obejmie ona lekarzy i pracowników administracji.

Jednak dyrektor szpitala Alicja Szczepańska ma poważne obawy w związku z wysokością podwyżki. "Wyraziłam zgodę, aby protest nie eskalował, ale mam poważne obawy. Potrzebuję na te podwyżki dla 300 osób 2 mln zł. Może się okazać, że w drugim kwartale spotkamy się znowu i zapytam skąd mam brać pieniądze" - powiedziała we wtorek PAP po spotkaniu.

Głodówkę w piątek wczesnym popołudniem rozpoczęło czworo pracowników. Przez kolejne dni do głodujących dołączali następni pracownicy. Żadna z protestujących osób nie przerwała pracy. Po skończonych dyżurach zbierali się na korytarzu szpitalnym, gdzie nocowali. Wszyscy są pod opieką lekarzy.

Według Piegdoń średnia płaca pielęgniarki w leskim szpitalu wraz z dodatkami i dyżurami wynosi od 1200 do 1600 zł netto.

Wcześniej pielęgniarki przez trzy dni odchodziły na godzinę od łóżek pacjentów. Piegdoń zapewniła, że w tym czasie życie i zdrowie pacjentów nie było zagrożone, ponieważ opiekowały się nimi pielęgniarki oddziałowe oraz lekarze. (PAP)

api/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)