(dochodzi inf. o odwołaniu ostatnich alarmów powodziowych)
29.7.Rzeszów (PAP) - W związku z systematycznym opadaniem wód Sanu, we wtorek po południu odwołane zostały ostatnie alarmy powodziowe w gminach powiatu niżańskiego i stalowowolskiego. W tych gminach zostały utrzymane pogotowia przeciwpowodziowe.
Chodzi o gminy Krzeszów, Ulanów, Rudnik nad Sanem, Nisko (pow. niżański) oraz Radomyśl nad Sanem, Pysznica, Stalowa Wola, Zaleszany (stalowowolski). Pogotowie obowiązuje także w gminie Gorzyce (powiat tarnobrzeski).
Najwyższy poziom Sanu obecnie jest w Stalowej Woli i Radomyślu - kilkadziesiąt cm powyżej stanu alarmowego, ale woda płynie między wałami i nie ma zagrożenia wylaniem. W Nisku San przekracza stan ostrzegawczy i opada.
Pozostałe rzeki regionu płyną poniżej stanów ostrzegawczych.
Tegoroczna powódź na Podkarpaciu pochłonęła dwie ofiary. Pierwszą jest 35-letni mieszkaniec Jabłonki w powiecie brzozowskim, jego ciało wyłowiono w sobotę po południu z potoku Dydnianka, który wpada do Sanu. Mężczyzna wyszedł z domu w czwartek wieczorem. O jego zaginięciu rodzina powiadomiła policję w piątek wieczorem. Mężczyzna prawdopodobnie wpadł do potoku, którego stan był znacznie podwyższony, i utonął.
Drugą ofiarą jest 48-letni mężczyzna, którego ciało wyłowiono w poniedziałek po południu z przepustu pod jezdnią, którym odprowadzana jest woda z rowu melioracyjnego do rzeki Lubatówka w miejscowości Lubatówka (Podkarpackie). Mężczyzna zaginął w ubiegły czwartek.
Ze względu na intensywne opady deszczu, które przechodziły nad Podkarpaciem przez kilka dni w ubiegłym tygodniu, doszło do znacznego wzrostu poziomów rzek: Wisłoka, Wisłoki i Sanu, szczególnie w ich dolnych nurtach. Trudna sytuacja była zwłaszcza w powiecie sanockim, leskim, brzozowskim, jasielskim i krośnieńskim. Trwa szacowanie szkód. (PAP)
api/ huk/ wkr/ jra/