Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Powoli stabilizuje się sytuacja na rzekach regionu

0
Podziel się:

Sytuacja na podkarpackich rzekach powoli się
stabilizuje. Nie sprawdziły się prognozy pogody, przewidujące
intensywne opady deszczu w nocy.

Sytuacja na podkarpackich rzekach powoli się stabilizuje. Nie sprawdziły się prognozy pogody, przewidujące intensywne opady deszczu w nocy.

Jak poinformował w sobotę rano Jan Czech z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego fala wezbraniowa na Wisłoce minęła już Mielec i nie stanowi zagrożenia. Obecnie poziom Wisłoki w tym mieście utrzymuje się poniżej stanu alarmowego.

Stany alarmowe nadal są przekroczone na Sanie i Wisłoku. Fala kulminacyjna na Sanie przepływa przez Przemyśl, gdzie przekracza stan alarmowy o 68 cm, ale nie rośnie. W Jarosławiu do stanu alarmowego Sanowi brakuje 66 cm. W górnym nurcie - w Sanoku i Lesku - San nadal przekracza stan alarmowy odpowiednio o trzy i o pół metra, ale ciągle opada.

Natomiast Wisłok w Krośnie przekracza stan alarmowy o 40 cm i obniża się. Przybiera natomiast Wisłok w Żarnowej i w Rzeszowie, ale nie stanowi na razie zagrożenia.

Jednak prognozy pogody nadal są niesprzyjające, przewidywane są bowiem opady deszczu, które miejscami mogą być ulewne.

Alarmem powodziowym nadal objęte są powiaty: bieszczadzki, leski, sanocki, brzozowski, strzyżowski, krośnieński, jasielski,rzeszowski, przemyski, oraz miasta: Krosno, Przemyśl, Rzeszów, a także Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce.

Pogotowie przeciwpowodziowe utrzymywane jest w powiatach: dębickim, łańcuckim, jarosławskim, leżajskim, mieleckim, niżańskim, przeworskim, ropczyckim i stalowowolskim. Podnosi się także poziom Wisły, ale na razie jej wody nie zagrażają wylaniem.

Strażacy interweniują w przypadku podtopionych budynków. Najwięcej podtopień spowodowanych zostało przede wszystkim intensywnymi opadami deszczu, ale były też przypadki podtopienia spowodowane wylewającymi rzeczkami i potokami. Pojawiają się także problemy z przejazdem niektórymi lokalnymi drogami z powodu ich zalania lub obsunięcia.

Dotychczas wiadomo o podtopieniu i zalaniu około 400 hektarów pól i upraw. (PAP)

api/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)