Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Uciekający kierowca zatrzymał się dopiero po oddaniu strzałów ostrzegawczych

0
Podziel się:

Dopiero po oddaniu strzałów ostrzegawczych w
Zgórsku k. Mielca policjanci zatrzymali 36-letniego kierowcę z
Mikołowa (Śląskie), który jadąc z ogromną prędkością spychał z
jezdni inne pojazdy - poinformował w sobotę Paweł Międlar z
zespołu prasowego podkarpackiej policji.

Dopiero po oddaniu strzałów ostrzegawczych w Zgórsku k. Mielca policjanci zatrzymali 36-letniego kierowcę z Mikołowa (Śląskie), który jadąc z ogromną prędkością spychał z jezdni inne pojazdy - poinformował w sobotę Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji.

"Mielecka policja odebrała informację z Tarnowa, wg której kierowca fiata seicento nie zatrzymał się na sygnał funkcjonariuszy Izby Celnej. Uciekał w kierunku Mielca. Zarządzono blokadę drogi. Policjanci zauważyli nadjeżdżające auto. Kierowca na widok radiowozu zawrócił i odjechał. Ruszono za nim" - relacjonował Międlar.

Uciekinier jechał całą szerokością drogi, spychał na pobocza inne samochody. Ani radiowóz, ani oznakowany samochód Izby Celnej nie mógł go wyprzedzić bez narażenia życia. Szybkościomierz w radiowozie wskazywał nawet 170 km/godz.

"W Zgórsku policjanci oddali dwa strzały z broni gładkolufowej. Były to strzały ostrzegawcze z amunicji hukowej. Dopiero to powstrzymało desperata, którego wkrótce obezwładniono" - mówi Międlar.

Kierowca fiata był trzeźwy. Uciekał, bo wiózł 700 kartonów papierosów bez polskiej akcyzy. Został przekazany celnikom. (PAP)

kyc/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)