Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Będzie ponowny proces po wypadku w Downarach

0
Podziel się:

Łomżyński sąd jeszcze raz zajmie się sprawą
wypadku sprzed prawie roku w miejscowości Downary Plac, w którym
na miejscu zginęło pięć osób, a ciężko ranna kobieta w dziewiątym
miesiącu ciąży straciła nienarodzone dziecko i zmarła w szpitalu.

Łomżyński sąd jeszcze raz zajmie się sprawą wypadku sprzed prawie roku w miejscowości Downary Plac, w którym na miejscu zginęło pięć osób, a ciężko ranna kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży straciła nienarodzone dziecko i zmarła w szpitalu.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku uchylił bowiem wyrok pięciu lat więzienia i 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów dla 22- letniego sprawcy tego wypadku i sprawę przekazał do rozpoznania sądowi pierwszej instancji - dowiedziała się we wtorek PAP w Prokuraturze Okręgowej w Łomży.

Wnioskowała ona o zwrot sprawy, argumentując to m.in. tym, że łomżyński sąd przyjął, iż doszło do wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, a nie katastrofy w ruchu lądowym - czego domagała się prokuratura. Żądała przy tym kary 6 lat więzienia.

Jeszcze surowszego wyroku chcieli oskarżyciele posiłkowi, domagający się dla sprawcy wypadku 8 lat więzienia i dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów.

Do wypadku doszło w maju 2006 roku na trasie Białystok-Ełk. Prowadzony przez młodego kierowcę samochód wyjechał z drogi podporządkowanej na główną, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu. Doprowadził w ten sposób do zderzenia z jednym autem, na które najechało jeszcze kolejne.

Biegły powołany w prokuratorskim śledztwie wyliczył, że volkswagen, który prowadził oskarżony, wjechał na skrzyżowanie z prędkością 71 km/h. Mazda, która w niego uderzyła, jechała ok. 95 km/h, zaś opel, który najechał jeszcze na mazdę - 120 km/h (na drodze głównej obowiązywało ograniczenie prędkości do 90 km/h).

Biegły ocenił jednak, że nawet gdyby te dwa auta jechały w granicach tej prędkości, zdarzenie byłoby tak dynamiczne i nagłe, że nie dałoby się uniknąć tragicznych skutków wypadku.

Na miejscu zginęło trzech mężczyzn i dwie kobiety, w wieku od 23 do 49 lat, jadący mazdą oraz oplem. Młoda kobieta, która zmarła w szpitalu, również jechała oplem. Wszystkie ofiary wypadku to mieszkańcy województwa podlaskiego. Kierowca, który doprowadził do wypadku, został jedynie ranny, podobnie jak dwie podróżujące z nim osoby. Był trzeźwy. Przed sądem przyznał się do spowodowania wypadku, a opowiadając o jego okolicznościach, powiedział, że nie pamięta dojazdu do skrzyżowania. (PAP)

rof/ kow/ bno/dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)