Wielkopolska policja na podstawie zdjęć opublikowanych w internecie ustaliła toższamość sześciu osób, które wzięły udział w zamieszkach w Bydgoszczy podczas piłkarskiego finału Pucharu Polski. Sześć innych osób zgłosiło się dobrowolnie.
We wtorek na stronie internetowej wielkopolskiej policji umieszczone zostały zdjęcia 51 osób podejrzanych o udział w burdach po finałowym meczu o Puchar Polski pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań, wygranym przez warszawski zespół po rzutach karnych (5:4).
Krótko po tym policja otrzymała kilkadziesiąt maili i telefonów dotyczących kibiców widniejących na fotografiach. W ciągu trzech dni od publikacji zdjęć funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość sześciu osób, a sześć kolejnych zgłosiło się dobrowolnie.
"Osoby, które same się do nas zgłosiły liczą po prostu na łagodniejszy wymiar kary" - powiedział PAP Zbigniew Paszkiewicz z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Jak dodał, materiały dotyczące zidentyfikowanych osób zostaną przekazane do prokuratury w Bydgoszczy, która prowadzi sprawę.
Do tej pory wielkopolscy policjanci zatrzymali 31 osób. Grożą im kary grzywny, pozbawienia wolności oraz wieloletnie zakazy stadionowe. W sumie policja zatrzymała 50 pseudokibiców; zarzuty usłyszały 44 osoby. Dotyczą m.in. niszczenia mienia, wtargnięcia na murawę boiska oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji lub pracowników ochrony.
Wobec wszystkich osób, którym przedstawiono zarzuty, stosowane są podobne środki zapobiegawcze: dozór policyjny i bezwzględny zakaz stadionowy. W jednym przypadku - pseudokibica, który kopnął operatorkę kamery telewizyjnej - zastosowano miesięczny areszt.
Prokuratura wyjaśnia także, czy nie doszło do zaniedbań ze strony organizatora, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na stadionie.
Zgoda Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ na publikacje wizerunków chuliganów dotyczy wyłącznie strony internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Tymczasem zdjęcia pojawiły się również na portalach internetowych m.in. niektórych mediów. (PAP)
lic/ abr/
