Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy o planowanej wizycie prezydenta w Niemczech i sprawie roszczeń

0
Podziel się:

Planowana na 12 października wizyta
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Berlinie oraz sprawa roszczeń
majątkowych niemieckich obywateli - to jeden z tematów poruszanych
przez polityków w niedzielnym programie radia Zet "Siódmy dzień
tygodnia".

Planowana na 12 października wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Berlinie oraz sprawa roszczeń majątkowych niemieckich obywateli - to jeden z tematów poruszanych przez polityków w niedzielnym programie radia Zet "Siódmy dzień tygodnia".

W sobotę polskie MSZ poinformowało, że Polska nie zmieniła swojego stanowiska w tej sprawie i nadal oczekuje deklaracji rządu niemieckiego, że te roszczenia nie mają podstaw prawnych.

"Czy to nie jest przypadkiem tak, że w ramach kampanii wyborczej polska strona, troszkę na kolanach zabiega o spotkanie po to, żeby próbować (pokazać - PAP), że cokolwiek się zrobiło w kwestiach, które oczywiście bulwersują polską opinię publiczną" - pytał w radiu Zet Bronisław Komorowski z PO.

Jak dodał, strona niemiecka "jest skłonna dokładnie powtórzyć", że rząd niemiecki nie popiera roszczeń obywateli niemieckich z tytułu utraconych majątków na ziemiach odzyskanych. "Prawda jest taka, że Polska powinna zabiegać nie o tego rodzaju pustą deklarację, tylko o zmianę doktryny prawnej państwa niemieckiego" - podkreślił Komorowski.

Lider PSL Waldemar Pawlak podkreślił, że sprawy dotyczące roszczeń cywilno-prawnych powinny być załatwione przez niemiecki rząd. "Jeżeli chcecie państwo poważnie zająć się jakąś konkretną sprawą to zadbajcie też o to, żeby poruszono sprawę wyprostowania artykułu 116 ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec" - powiedział Pawlak. Jak wyjaśnił chodzi o sprawę obywatelstwa z związku z ukształtowaniem granic z 1937 roku.

"Najważniejsze jest to żebyśmy potrafili i mogli ze sobą rozmawiać. To nie jest sprawa, że będziemy ślepo i bez dyskusji popierać dyktat jednej partii, która akurat ma jakąś tam wizję w polityce zagranicznej" - dodał polityk PSL.

"Polska racja stanu, tak się ta wizja nazywa" - odpowiadał Joachim Brudziński z PiS. Jego zdaniem, w polityce międzynarodowej są obszary, w których powinno się mówić jednym głosem. "To jest w polskim interesie" - dodał.

Brudziński uważa, że odszkodowania wypłacone osobom poszkodowanym przez III Rzeszę "to jałmużna". Jak wyjaśnił "niezależnie od samego faktu, że gest się liczy" odszkodowania są nieproporcjonalne do tego, co te osoby "w swoim życiu zaznały".

Zdaniem polityka LiD Wojciecha Olejniczaka, najważniejsze jest, aby tego rodzaju wizyty, jak ta planowana przez prezydenta, nie miały wyborczego charakteru. "Przede wszystkim z Niemcami, ale też z innymi sąsiadami musimy oczywiście zadbać o to, żeby te sporne kwestie w historii były rozstrzygane, ale musimy też zadbać żeby te rozmowy służyły współpracy na przyszłość" - mówił Olejniczak.

W ocenie lidera LPR Romana Giertycha, pogorszenie relacji z Niemcami, które - jak podkreślił - zaczęły się pogarszać już w czasie gdy w Polsce rządziła lewica, wynika w dużej mierze z "wasalizmu polityki zagranicznej Polski w stosunku do Stanów Zjednoczonych". "Jestem zwolennikiem przyjaźni polsko- amerykańskiej, ale niedoprowadzonej do tego stopnia byśmy uczestniczyli we wszystkich amerykańskich operacjach wojennych" - powiedział. (PAP)

gdy/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)