Kandydat Ligi Polskich Rodzin - radny Mirosław Pająk - zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta Słupska (Pomorskie).
Pająk powiedział PAP, że zrezygnował, by wzmocnić wyborcze szanse posła LPR Roberta Strąka, który kandyduje z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Obywatelskie Porozumienie Prawicy. Na czas wyborów Strąk zawiesił swoje członkostwo w LPR. Niedawno zapowiedział, że w przypadku wygranej wystąpi z partii.
"Poseł Strąk to najsilniejszy kandydat na prezydenta Słupska po prawej stronie" - wyjaśnił Mirosław Pająk. "Pozostali nie mają szans w starciu z obecnym prezydentem Maciejem Kobylińskim, a z analiz społecznych wynika, że Słupsk nie musi być skazany na to, by przez kolejne lata rządziły nim osoby popierające władze w latach 80. Będę namawiał swoich wyborców do głosowania na posła Strąka."
O tym, że wystawiony przez LPR Mirosław Pająk zrezygnuje z kandydowania, nieoficjalnie mówiło się w Słupsku od dwóch tygodni. Pająk nie komentował wówczas tych informacji. Mówił, że rozważa taką możliwość, ale decyzji jeszcze nie podjął.
Po rezygnacji 55-letniego Pająka o fotel prezydenta Słupska ubiega się pięciu kandydatów. Oprócz Strąka są to: 62-letni Maciej Kobyliński (choć należy do SLD i jest popierany przez Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica i Demokraci, staruje z własnego komitetu); 28-letni Robert Kujawski - szef biura słupskiej posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej; Zbigniew Konwiński - 32-letni szef biura poselskiego Platformy Obywatelskiej w Słupsku, jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA - spółki zarządzającej Słupską Specjalną Strefą Ekonomiczną; a także 52-letni Michał Żabiński, którego do wyborów wystawiła Samoobrona.
Robert Strąk starał się już o urząd prezydenta Słupska w 2002 roku, przeszedł wówczas do drugiej tury wyborów. Zdobył w niej 46,14 proc. głosów, przegrywając z obecnym prezydentem miasta Maciejem Kobylińskim. Ówczesny kandydat koalicyjnego komitetu SLD- UP zdobył wtedy 53,86 proc. głosów.(PAP)
sibi/ fal/ gma/
