Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poniewierski: papież na nowo opowie nam Ewangelię

0
Podziel się:

Papież przyjedzie do Polski, żeby na nowo
"opowiedzieć" nam Ewangelię i wezwać do wierności Chrystusowi -
uważa publicysta miesięcznika Znak i autor książek o pontyfikacie
Jana Pawła II Janusz Poniewierski.

*Papież przyjedzie do Polski, żeby na nowo "opowiedzieć" nam Ewangelię i wezwać do wierności Chrystusowi - uważa publicysta miesięcznika Znak i autor książek o pontyfikacie Jana Pawła II Janusz Poniewierski. *

Jego zdaniem, ta pielgrzymka będzie dla nas "symbolicznym końcem żałoby po papieżu".

"Papież przyjedzie do Polski, żeby na nowo +opowiedzieć+ nam Ewangelię i wezwać do wierności Chrystusowi. Wtedy we właściwym świetle zobaczymy wszystkie problemy, które - jako Kościół i jako społeczeństwo - musimy rozwiązać. To oczywiste, że Ojciec Święty złoży tu hołd swojemu wielkiemu poprzednikowi i wyrazi coś w rodzaju podziękowania Kościołowi w Polsce" - powiedział PAP Poniewierski.

Mówiąc o symbolicznym końcu żałoby po Janie Pawle II, publicysta "Znaku" uznał, że "musimy odtąd sami załatwiać nasze problemy - Ojciec Święty ma za dużo spraw na głowie, żeby szczegółowo zajmować się +polskim kociołkiem+".

Zdaniem Poniewierskiego, obecność Benedykta XVI w Auschwitz będzie "ważnym krokiem naprzód i najważniejszym jak na razie wydarzeniem tego pontyfikatu".

"Papież jest Niemcem, świadomym win swojego narodu i swojego Kościoła" - powiedział PAP. "Poza tym przyjeżdża tu w sytuacji, gdy samoświadomość Kościoła, dotycząca odpowiedzialności za holokaust, została bardzo pogłębiona" - dodał.

Przypomniał, że Jan Paweł był w Auschwitz w roku 1979, a potem nastąpił gwałtowny rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, wzrosła też świadomość winy chrześcijan. Przeżyliśmy jako Kościół: wizytę Papieża w synagodze i w Ziemi Świętej, rok jubileuszowy i rachunek sumienia Kościoła - wyliczał.

"Myślę zatem, że - inaczej niż w synagodze w Kolonii, gdzie Benedykt po prostu +szedł śladami+ Jana Pawła - jego obecność w Auschwitz będzie ważnym krokiem naprzód" - podkreślił publicysta.

W jego opinii, najważniejsze punkty pielgrzymki to: krótka wizyta w Auschwitz, msze święte na warszawskim placu Piłsudskiego i na krakowskich Błoniach - bo to ważne miejsca dla naszej pamięci historycznej i pojawienie się w oknie w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich (czego nie ma w oficjalnym programie wizyty, ale też nie było w programach pielgrzymek Jana Pawła II PAP).

"Warto przy tym zauważyć, że papież przyjedzie na samą uroczystość Wniebowstąpienia - pamiętamy, jak wielkie znaczenie miało to wszystko, co Jan Paweł powiedział przy okazji Zielonych Świątek" - mówił Poniewierski, nawiązując do słynnej homilii papieża z Placu Zwycięstwa w Warszawie w 1979 r.

Jego zdaniem, Benedykt XVI to zupełnie inny człowiek niż Jan Paweł II. "Gołym okiem widać, że ma inny temperament, charakteryzuje go pewna nieśmiałość, ma kłopot w kontakcie z tłumami. A jednocześnie to duża osobowość - Benedykt XVI nie pozwoli się wtłoczyć w rolę jedynie naśladowcy Jana Pawła" - uważa Janusz Poniewierski.

"Z drugiej strony Jan Paweł II był tak wielkim papieżem, że trudno znaleźć dziedzinę, której by jakoś nie naznaczył, nie dotknął. Wszystko, co robi Benedykt XVI jest zatem w pewnym sensie kontynuacją. To nie jest nowa droga, ale to jest jednak droga naprzód. Teraz idzie nią Benedykt XVI - już bez Jana Pawła II" - podkreślił.

"Przyjeżdża do nas papież, kolejny następca św. Piotra - i powinniśmy się skupić na tym, żeby go powitać i wysłuchać" - podkreślił publicysta.(PAP)

wos/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)