Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pozew w trybie wyborczym SP przeciwko "Gazecie Polskiej Codziennie"

0
Podziel się:

Solidarna Polska złożyła w środę pozew w trybie wyborczym przeciwko wydawcy
"Gazety Polskiej Codziennie" w związku z tym, że gazeta w stacjach radiowych na Podkarpaciu
reklamuje swoje piątkowe wydanie, w którym pisze, że kandydat SP na senatora Kazimierz Ziobro był
członkiem PZPR.

Solidarna Polska złożyła w środę pozew w trybie wyborczym przeciwko wydawcy "Gazety Polskiej Codziennie" w związku z tym, że gazeta w stacjach radiowych na Podkarpaciu reklamuje swoje piątkowe wydanie, w którym pisze, że kandydat SP na senatora Kazimierz Ziobro był członkiem PZPR.

Wiceprezes SP Beata Kempa poinformowała na środowej konferencji prasowej w Rzeszowie, że "Gazeta Polska Codziennie" od środy emituje w podkarpackich stacjach radiowych - m.in. RDN Małopolska - spot reklamujący swoje piątkowe wydanie o treści: "Ziobrowy zawrót głowy. Kandydat na prawicowego senatora Kazimierz Ziobro był członkiem komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Czytaj w piątkowej +Gazecie Polskiej Codziennie+".

W notatce prasowej przekazanej przez SP dziennikarzom oświadczono, że "Kazimierz Ziobro nigdy nie był członkiem komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej". Na potwierdzenie tych słów Kempa prezentując dokument z IPN, powiedziała, że "jasno i wyraźnie, już Służba Bezpieczeństwa stwierdza, że w tym czasie, kiedy pan Kazimierz Ziobro był zatrudniony w Hucie Szkła Jarosław był bezpartyjny, był wrogiem narodu polskiego, był wrogiem Związku Radzieckiego".

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codzienni"e Tomasz Sakiewicz, poproszony przez PAP o komentarz, powiedział, że nie będzie odnosił się do tekstu, który jeszcze się nie ukazał. "Ja zawsze ceniłem ludzi o zdolności jasnowidzów. Rzeczywiście ten talent nie jest mi dany. Jak ktoś już wie, co się ukaże w Gazecie Polskiej w piątek, zna tekst, który jeszcze dziennikarz pisze, to może taki pozew składać" - stwierdził.

Na uwagę, że - według SP już z reklam wynika, iż w tekście pojawi się informacja o członkostwie K.Ziobry w PZPR, odparł: "Co sobie komu wynika, to wynika. Ja mogę tylko za to ręczyć jako redaktor naczelny, co się ukaże w gazecie". Dodał, że tekst jeszcze nie jest skończony. Jednocześnie ocenił, że to "potworne zdenerwowanie Solidarnej Polski świadczy o tym, że tam rzeczywiście jakaś bomba tyka". "Tylko musimy sprawdzić, czy o to chodzi. Bo z tego co wiem, to jedna szósta reklamy była poświęcona panu Kazimierzowi Ziobrze, raczej była to sprawa drugorzędna" - dodał.

Członkowie SP uważają, że za publikacją stoi PiS. Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział, że w Radzie Nadzorczej gazety zasiada m.in. członek PiS Ryszard Czarnecki i dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego - Barbara Skrzypek. "Nie ma żadnych wątpliwości, że bez zgody tych polityków nie dałoby się tego typu kampanii przeprowadzić" - powiedział Jaki.

Sakiewicz, odnosząc się do tych zarzutów zaznaczył, że do statutu spółki jest wpisana zasada, iż żaden inwestor, zarząd nie mogą ingerować w to, co pisze gazeta. "Wszystko zależy od mojej decyzji. Na pewno już nie od Solidarnej Polski. Jeśli oni liczą, że my czegoś nie napiszemy, bo nas podadzą do sądu, to przekonają się" - powiedział.

Kempa zaapelowała na środowej konferencji do kolegów z PiS, aby uszanowali "pewne wartości", "świętość" i nie szli "drogą przemysłu pogardy". "To już jest chwyt, który ma grać na emocjach bardzo prawicowych naszego prawicowego, zdrowego elektoratu. () Myślę, że powodowane jest to olbrzymim strachem. Sztab wyborczy Prawa i Sprawiedliwości pogubił się, jest duża nerwowość" - stwierdziła.

Jej zdaniem ogłaszanie w stacjach radiowych zapowiedzi artykułu o takiej treści w przeddzień ciszy wyborczej jest "perfidnym zabiegiem".

"Koledzy, my bardzo was prosimy - nie tędy droga" - zwróciła się do członków PiS. "Trzeba walczyć na argumenty, trzeba walczyć merytorycznie, trzeba zabiegać o elektoraty, nie przeciwko sobie. Czy państwo słyszycie jakiekolwiek argumenty przeciwko Platformie Obywatelskiej, przeciwko PSL, czy słyszycie polemikę jakąś bardzo merytoryczną z tamtym kandydatem? Nie. Cel jest jeden: zdyskredytować kandydata Solidarnej Polski" - powiedziała posłanka SP.

Kempa dodała, że tego typu spoty reklamowe są dla nich zaskoczeniem i świadczą o tym, że PiS obawia się przegranej. Przypomniała, że w wyborach do Sejmu Zdzisław Pupa (obecnie kandydat PiS) przegrał właśnie z K. Ziobro.

Obecny na konferencji Kazimierz Ziobro powiedział, że czuje żal i jest mu bardzo przykro, że "tak brudna kampania jest prowadzona".

"W walce politycznej chcą odebrać nie tylko moje zasługi, ale wszystkich moich kolegów, którzy się poświęcali, dla partyjniactwa, dla dobra określonej partii, a nie dla sprawy" - powiedział K. Ziobro.

Zapytany przez dziennikarzy, czy był członkiem PZPR, odpowiedział, że "według jego wiedzy - nie". Dodał, że był przewodniczącym ZMP w latach 1977-78. "Być może ktoś to traktował jako przedszkole partii" - powiedział.

Na konferencji prasowej politycy SP poinformowali również, że zarząd partii przyjął m.in. uchwałę dotyczącą uczestnictwa członków SP w zbliżającej się manifestacji związków zawodowych, w tym głównie Solidarności. (PAP)

api/ sdd/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)