Apel poległych i modlitwa za ojczyznę pod pomnikiem Ofiar Poznańskiego Czerwca '56 rozpoczęły podwójne świętowanie w Poznaniu. 11 listopada w Poznaniu, wraz z uroczystościami z okazji Święta Niepodległości, odbywają się imieniny ulicy Św. Marcin - głównej arterii miasta.
Modlitwę za ojczyznę według słów ks. Piotra Skargi wygłosił na Placu Adama Mickiewicza ks. płk. Józef Srogosz, wikariusz generalny Biskupa Polowego Wojska Polskiego. W uroczystościach patriotycznych wzięły udział poczty sztandarowe, wojsko, policja, harcerze oraz niewielka grupa mieszkańców Poznania.
Bezpośrednio po uroczystościach patriotycznych, w kościele św Marcina mszą św. rozpoczną się obchody imienin ulicy noszącej imię świętego. Po południu ulicą sprzed kościoła do Zamku przejdzie barwny korowód z udziałem Świętego Marcina na koniu.
Narodowy charakter święta podkreślą uczestniczący w korowodzie ułani w strojach 15. Pułku Ułanów Wielkopolskich, harcerze z proporcami oraz grupa miłośników rekonstrukcji historycznych ubrana w stroje Powstańców Wielkopolskich.
Na placu przed Zamkiem św. Marcin otrzyma z rąk prezydenta Ryszarda Grobelnego klucz do bram miasta, co będzie sygnałem do rozpoczęcia ostatniej przed zimowymi chłodami ulicznej zabawy w Poznaniu.
Podczas imienin ulicy Święty Marcin, na scenie przed Zamkiem zagrają m.in. Trebunie-Tutki i New Musette Quartet. Świętowanie zakończy pokaz sztucznych ogni.
Na licznych stoiskach przed Zamkiem można kupić tradycyjne, świętomarcińskie rogale. Wypieki te muszą spełniać ściśle określone warunki zawarte w recepturze: rogal musi być wykonany z ciasta półfrancuskiego, wypełniony nadzieniem na białym maku, polukrowany i posypany orzechami.
Na stoiskach przed poznańskim Zamkiem jeden rogal kosztuje od 5 do 8 złotych. Swoje stoiska z rogalami ma również Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Wraz z Cechem Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Caritas zorganizowała specjalną sprzedaż rogali świętomarcińskich. Dochód zostanie przeznaczony na pomoc dla jadłodajni Caritas.
Według Waldemara Hanasa, dyrektora Caritas Archidiecezji Poznańskiej, jest to powrót do tradycji wypiekania rogali na rzecz najuboższych. W listopadzie 1891 roku proboszcz kościoła św. Marcina zaapelował do wiernych, aby, wzorem świętego, zrobili coś dla biednych. Na apel proboszcza odpowiedział cukiernik Józef Melzer, który sprzedawał rogale bogatym, a biednym rozdawał za darmo.
Według szacunków poznańskich cukierników, w tym roku w Poznaniu celebrujący tradycję zjedzą około 400 ton rogali. (PAP)
