Kandydat PiS na prezydenta Poznania poseł Jacek Tomczak ponownie zaapelował w poniedziałek do polityków poznańskiej platformy Obywatelskiej o zgodę na zblokowanie list wyborczych w okręgu poznańskim.
"Poznań potrzebuje zdecydowanych zmian! Poznań potrzebuje PO-PiS- u. Takie rozwiązanie pozwoli na zapewnienie ugrupowaniom dążącym do prawdziwych zmian absolutnej większości w Radzie Miasta i stworzy mocne zaplecze dla nowego prezydenta. To z kolei umożliwi realizację programu zmian dla Poznania i Poznaniaków" - oświadczył podczas konferencji prasowej Tomczak.
Taką samą propozycję kandydat PiS na prezydenta Poznania złożył w niedzielę. Propozycja została przez PO odrzucona. Szef wielkopolskiej PO poseł Waldy Dzikowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odrzucił również poniedziałkowa propozycję Tomczaka.
"Dlaczego ta propozycja została zgłoszona 48 godzin przed terminem. (zgodnie z ordynacją wyborczą i kalendarzem wyborczym do środy do północy ugrupowania, które umówiły się na tzw. blokowanie list musza zgłosić to w odpowiednich komisjach wyborczych - PAP). Jak może być blokowanie list dwóch partii politycznych, które mają swoich kandydatów na prezydenta tego samego miasta" - oświadczył Dzikowski.
Dodał, że nie wyklucza ewentualnych rozmów z PiS na temat koalicji, ale dopiero po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych.
Dzikowski podkreślił, ze propozycje Tomczaka odbiera jako manewr PR - owski, jako chęć pokazania, że jest się politykiem skłonnym do zgody, "a wcale nie o tą zgodę chodzi". (PAP)
lis/kpr/ la/
15:30 06/10/16