Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prawnik: zarzut dot. zbrodni katyńskiej wymaga ustalenia czy żyją sprawcy

0
Podziel się:

Warunkiem złożenia kolejnej skargi do Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka w Strasburgu w sprawie nieścigania przez Rosję sprawców zbrodni katyńskiej, jest
ustalenie czy sprawcy ci jeszcze żyją - informuje PAP pełnomocnik prawny rodzin ofiar katyńskich
Ireneusz Kamiński.

Warunkiem złożenia kolejnej skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie nieścigania przez Rosję sprawców zbrodni katyńskiej, jest ustalenie czy sprawcy ci jeszcze żyją - informuje PAP pełnomocnik prawny rodzin ofiar katyńskich Ireneusz Kamiński.

O możliwości postawienia nowego zarzutu przeciw Rosji, dotyczącego nieścigania sprawców zbrodni katyńskiej, napisała w poniedziałek "Rzeczpospolita". Jak podaje, postawienie zarzutu umożliwia wyrok Trybunału z 17 maja w sprawie Wasilija Kononowa przeciwko Łotwie. Pozew mogą złożyć krewni ofiar NKWD.

W 1944 r. Kononow jako sowiecki partyzant uczestniczył w karnej pacyfikacji jednej z łotewskich wiosek. Zamorodowano wówczas osiem osób. W 2004 r. łotewski sąd skazał Kononowa na 20 miesięcy więzienia. Od tego wyroku Kononow odwołał się do Trybunału w Strasburgu, uzasadniając, że jego czyn uległ przedawnieniu. Jednak strasburscy sędziowie podtrzymali wyrok łotewskiego sądu.

"Wyrok Trybunału jest przełomowy dla sprawy Katynia" - ocenił w rozmowie z PAP Kamiński. Wyjaśnił, że uznanie przez Trybunał nieprzedawnienia zbrodni Kononowa umożliwia także uznanie nieprzedawnienia zbrodni katyńskiej, mimo że według dotychczasowych orzeczeń rosyjskich sądów zbrodnia katyńska jako przestępstwo pospolite uległa przedawnieniu.

"Trybunał - potwierdzając prawidłowość skazania Kononowa - uznał, że odpowiedzialność karna sowieckiej Rosji w 1944 r. była jasno zdefiniowana w przepisach prawa międzynarodowego" - tłumaczył mecenas. "Jeśli mamy casus, który potwierdza, że jakieś działanie stanowiło zbrodnię wojenną według prawa międzynarodowego, to nie jest istotne, czy prawo krajowe uznaje ściganie sprawców" - podkreślił prawnik.

Zastrzegł jednak, że możliwość złożenia kolejnej skargi przeciw Rosji wymaga ustalenia, czy żyją jeszcze kluczowi sprawcy mordu na polskich jeńcach z 1940 r. "Tylko kluczowym postaciom można na podstawie reguł prawa międzynarodowego postawić zarzut popełnienia zbrodni wojennej, niepodlegającej przedawnieniu i wymagającej zastosowania sankcji" - powiedział Kamiński.

Zaznaczył, że w latach 90. w Rosji żył jeszcze np. Łazar Kaganowicz, jeden z najbliższych współpracowników Stalina, członek biura politycznego, które 5 marca 1940 r. podjęło decyzję o wymordowaniu Polaków. "Nie można postawić zarzutu zwykłym kierowcom czy konwojentom NKWD, natomiast można go postawić osobom, które bezpośrednio przygotowywały zbrodnię np. tym, którzy byli odpowiedzialni za zarząd nad obozami jenieckimi" - mówił prawnik.

"Ustalenie żyjących sprawców zbrodni katyńskiej dodatkowo utrudnia brak dostępu do akt śledztwa rosyjskiej Głównej Prokuratury Wojskowej, która prowadziła je w latach 1990-2004" - dodał Kamiński. 116 ze 183 tomów akt tego śledztwa wraz z postanowieniem o jego umorzeniu zostało przez władze Rosji utajnione. Z kolei jawne 67 tomów, które 9 maja przekazał Polsce prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, nie wnoszą do sprawy nic nowego.

Zdaniem prawnika, formalna procedura wniesienia nowej skargi wymaga, by najpierw zwrócić się do rosyjskich organów ścigania o pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców mordu katyńskiego, ze wskazaniem na wyrok Trybunału w sprawie Kononowa. "Gdyby działania rosyjskie były niesatysfakcjonujące albo gdyby ich w ogóle nie było, to byłaby możliwość, po odwołaniu się, wniesienia dodatkowego zarzutu do strasburskiego Trybunału" - tłumaczył mecenas.

Kamiński reprezentuje przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu Witomiłę Wołk-Jezierską i 12 innych krewnych oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD. Zarzucają oni władzom Rosji m.in. brak rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej, brak dostępu do akt postępowania i utajnienie znacznej części dokumentacji. Na żądanie Trybunału m.in. ujawnienia akt, umorzonego w 2004 r. śledztwa rosyjskiej prokuratury, Rosja odpowiedziała negatywnie. W 17-stronicowym piśmie strony rosyjskiej z 19 marca do Trybunału ani razu nie użyto słowa "zbrodnia katyńska", ani "morderstwo", napisano jedynie o "wydarzeniu" lub "zdarzeniu katyńskim". (PAP)

nno/ tot/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)