Kolejne prawybory przed wyborami do Kongresu i na stanowiska gubernatorów przyniosły w Partii Demokratycznej wygraną kandydatowi establishmentu. W Partii Republikańskiej sukces odnieśli kandydaci prawicowej Tea Party, która sprawia kłopoty kierownictwu GOP.
W stanie Kolorado w głosowaniu na kandydata Demokratów do Senatu, zakończonym w środę nad ranem (czasu polskiego), zwyciężył urzędujący senator Michael Bennet. Pokonał on zdecydowanie lansowanego przez partyjną lewicę byłego przewodniczącego stanowej legislatury Andrew Romanoffa.
Wygrana Benneta jest sukcesem prezydenta Baracka Obamy, który zaangażował się w jego kampanię, występując z nim na wiecach i agitując za jego kandydaturą.
Romanoff przedstawiał urzędującego senatora jako poplecznika Wall Street i innych potężnych lobby w Waszyngtonie.
W prawyborach republikańskich do Senatu w Kolorado faworyt konserwatywnej Tea Party (Partii Herbacianej) Ken Buck pokonał kandydatkę partyjnego establishmentu, byłą wicegubernator stanu Jane Norton.
Inny popierany przez "Herbacianych" kandydat, biznesman Dan Maes, wygrał prawybory w wyścigu gubernatorskim z byłym kongresmanem Scottem McInnisem.
Sukcesy Tea Party w Kolorado to dalszy ciąg trendu obserwowanego w całym kraju i niepokojącego kierownictwo GOP. Obawia się ono, że kandydaci tego ruchu są zbyt radykalni w swoich libertariańskich poglądach, co w wyborach w listopadzie może odstraszyć bardziej umiarkowanych Republikanów i niezależnych wyborców.
Oczekuje się, że w Georgii w republikańskich prawyborach gubernatora może dojść do zwycięstwa Karen Handel, popieranej przez ultrakonserwatywną byłą kandydatkę na wiceprezydenta Sarę Palin.
Obliczenia głosów jeszcze trwają. Gdyby Handel odniosła sukces, byłby to kolejny dowód wielkich wpływów, jakie ma w GOP Palin, niezwykle popularna wśród szeregowych wyborców tej partii.
Obserwatorzy spodziewali się, że wtorkowe prawybory przyniosą potwierdzenie, że rosnące niezadowolenie w USA sprzyja politycznym outsiderom, którzy w listopadzie wygrają z politykami wspieranymi przez partyjne elity.
Sprawdziło się to tylko w odniesieniu do Partii Republikańskiej.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/
