Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier dla PAP: pielgrzymka Benedykta XVI czasem refleksji i osobistych rekolekcji

0
Podziel się:

(dochodzi więcej wypowiedzi premiera)

(dochodzi więcej wypowiedzi premiera)

24.5.Warszawa (PAP) - Bardzo ważne rekolekcje - tak rozpoczynającą się w czwartek pielgrzymkę papieża Benedykta XVI określił w wywiadzie dla PAP premier Kazimierz Marcinkiewicz. Według niego, po śmierci Jana Pawła II Polacy "zdają egzamin ze swojego katolicyzmu", a Benedykt XVI "przyjeżdża do bardzo kochającego go i wiernego mu narodu".

Szef rządu podkreślił też, że jego oczekiwania wobec pielgrzymki Benedykta XVI są bardzo osobiste. "Czekam z niecierpliwością na słowa Ojca Świętego (...). Jestem szczęśliwy, że przybywa on do polskiej ziemi" - podkreślił premier.

Poniżej pełna treść wywiadu:

PAP: Czym będzie dla Polaków wizyta Benedykta XVI? Jakie są oczekiwania premiera wobec pielgrzymki Ojca Świętego?

Kazimierz Marcinkiewicz: Dla Polaków z całą pewnością będą to bardzo ważne rekolekcje. Jesteśmy w tym trochę rozpieszczeni, bo przyzwyczailiśmy się, że co kilka lat otrzymujemy od Ojca Świętego przesłanie tylko dla nas - Polaków, że uczestniczyliśmy w tych papieskich rekolekcjach w ojczyźnie od 1979 roku.

Cieszę się ogromnie, że Polacy chyba jednak zdają egzamin ze swojego katolicyzmu i przywiązania do Kościoła. Po śmierci Jana Pawła II tak dużo stawiało się znaków zapytania o naszą narodową i religijną kondycję. Zastanawiano się, jak Polska przyjmie papieża, który nie jest Polakiem. I patrząc na atmosferę, na to jak z sercem ludzie organizują tę pielgrzymkę i z jaką tęsknotą wyczekują wizyty Benedykta XVI, nie trudno stwierdzić, że Ojciec Święty przyjeżdża do tak bardzo kochającego go i wiernego mu narodu.

Moje oczekiwania są bardzo osobiste. Papież mówi do wszystkich, ale jednocześnie potrafi przemawiać do każdego z osobna. Czekam z niecierpliwością na słowa Ojca Świętego. To czas szczególnej refleksji i osobistych rekolekcji. Jestem szczęśliwy, że przybywa do polskiej ziemi.

PAP: "Trwajcie mocni w wierze" - to hasło zbliżającej się pielgrzymki Benedykta XVI do Polski. Czy w ponad rok po śmierci Jana Pawła II wezwanie to jest bardziej nam potrzebne niż za życia papieża - Polaka?

K.M.: To wezwanie jest zawsze aktualne. Wiarę trzeba nieustannie wzmacniać. Jest darem wymagającym ciągłej pracy nad sobą. Oczywiście wezwanie to będzie miało swoje szczególne znaczenie w polskich okolicznościach. Mam na myśli chociażby całe pokolenia, które wychowały się na nauczaniu Ojca Świętego Jana Pawła II, które dzisiaj wielu komentatorów nazywa generacją JP II.

Dla milionów tych młodych ludzi Jan Paweł II zawsze był. Jego posługa była oczywistością. Drugiego kwietnia zeszłego roku wszyscy przeżyliśmy szok, ale szczególny szok przeżyli chyba ci młodzi ludzie. Jednak tak pięknie odchodzący do Domu Ojca Jan Paweł II dał nam wszystkim siłę i świadectwo pięknego trwania w wierze.

To były wielkie, światowe rekolekcje. Niesamowicie nas - Polaków - wzmocniły. Dzięki temu jesteśmy duchowo przygotowani na wizytę Benedykta XVI. Ojciec Święty to wie i zna nastawienie wspaniałej polskiej młodzieży. Kiedy miałem ten zaszczyt być w Watykanie 18 maja, papież rozmawiał ze mną o młodych Polakach. Sądzę, że sprawi im niejeden prezent. Jak nam wszystkim.

PAP: Benedykt XVI będzie modlił się na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Jakie znaczenie będzie miała wizyta Ojca Świętego w tym miejscu?

K.M.: To będzie wielki hołd złożony ofiarom totalitaryzmu, tego systemu zła, którego w szczególny sposób doświadczyły ofiary holokaustu.

Obóz jest miejscem cierpień i śmierci milionów ludzi wielu narodowości, Żydów, Polaków, ale przecież, to miejsce dramatu całego świata i ludzkości. W tym miejscu okrutnej męki, prób zagłady człowieka i godności ludzkiej papież Jan Paweł II w 1979 roku pokazywał, że człowiek i świat zwyciężają przez wiarę i miłość. Myślę, że Ojciec Święty w pewien sposób nawiąże do słów swojego poprzednika. Wiara i miłość zawsze są silniejsze od zła.

PAP: Pierwszą mszę podczas pielgrzymki Ojciec Święty odprawi na pl. Piłsudskiego w Warszawie - w tym samym miejscu, gdzie w 1979 roku mszę odprawił Jan Paweł II. Czy można się spodziewać, że Benedykt XVI nawiąże do wypowiedzianych wtedy przez swojego poprzednika słów: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi.

K.M.: Myślę, że w pewien sposób tak. To była modlitwa, która naprawdę odmieniła Polskę i Polaków, przyniosła nam wolność.

Papież to doskonale wie. Trudno przepowiadać do czego nawiąże Ojciec Święty, a do czego nie. To jednak element naszego duchowego dziedzictwa. Każde słowo następcy św. Piotra, z tego miejsca, ze świadomością słów z 1979 roku, ma dla nas Polaków szczególną wymowę.

PAP.: Jakie przesłanie ze słów Benedykta XVI popłynie do świata polityki?

K.M.: Przesłanie dla polityków będzie takie same jak dla każdego człowieka, bo politycy są takimi samymi ludźmi. Ale oczywiście od nas wymagać należy więcej, szczególnie od polityków chrześcijańskich. Sami musimy wymagać od siebie więcej.

Co do polityki jako takiej, to Benedykt XVI kontynuuje dzieło Soboru Watykańskiego II i jasno wskazuje potrzebę zaangażowania katolików w sprawy publiczne.

Bardzo cenię sobie dokumenty Kongregacji Nauki Wiary kierowanej jeszcze przez kard. Ratzingera, adresowane do polityków, w których wskazywał jasno, że są w polityce kwestie wartości fundamentalnych, przede wszystkim życia ludzkiego i ludzkiej godności, które nie podlegają kompromisom. Jan Paweł II w encyklice "Centesimus annus" pisał, że demokracja bez wartości przeradza się łatwo w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. Musimy te wartości nieustannie pielęgnować i na nich budować. (PAP)

hgt/ par/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)