Propozycja, aby liczba głosów w Radzie Unii była wyliczana tzw. systemem pierwiastkowym to nie był blef. Polski rząd był jednak przygotowany na zaakceptowanie innego stanowiska - wyjaśnił premier Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
"Myśmy byli gotowi ten system zastosować (system pierwiastkowy - PAP), chociaż on jest dużo słabszy niż Nicea i dużo słabszy niż podwójna większość wzmocniona Joaniną. W każdych z tych systemów jesteśmy dużo silniejsi niż w systemie pierwiastkowym, a taki układ jak system pierwiastkowy i Joanina był zdecydowanie poza zasięgiem" - tłumaczył premier.
Jak podkreślił, stanowisko polskich władz było w trakcie szczytu "po prostu realistyczne".
"Przeprowadziliśmy rozmowy z ogromną większością przywódców europejskich (...) Wszędzie słyszeliśmy miło, czasem mniej miło, sformułowane odmowy. To był fakt, do którego musieliśmy się jakoś odnieść. (PAP)
ula/ ls/