Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że rząd przesłał do Prezydium Sejmu projekty dwóch ustaw związanych z ratyfikacją Traktatu z Lizbony. W opinii premiera, to w Prezydium Sejmu powinien rozstrzygnąć się ostateczny kształt tzw. ustawy kompetencyjnej.
Szef rządu deklaruje także, że jest do dyspozycji prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie ewentualnego spotkania dotyczącego ustawy kompetencyjnej. Jednak - jak zaznaczył - termin takiego spotkania nie jest jeszcze wyznaczony.
Prezydent mówił w ubiegłym tygodniu, że ma nadzieję, iż w najbliższych dniach porozmawia z premierem Tuskiem o ustawie kompetencyjnej, dotyczącej współpracy między prezydentem, rządem i parlamentem w sprawach unijnych.
"Wydaje się, że właściwymi rozmówcami (na temat ustawy kompetencyjnej) powinni być szefowie klubów i Prezydium Sejmu. Prezydium Sejmu zawiera w sobie przedstawicieli wszystkich klubów i ponieważ tam się rozstrzygnie ostateczny kształt tej ustawy, lepiej by było, gdyby zabrali się jak najszybciej do pracy" - mówił premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Zaznaczył też, że z Kancelarii Premiera do Prezydium Sejmu przesłane zostały "bardzo precyzyjne projekty dwóch ustaw". "Bo tak naprawdę (w sprawie tego) co się umownie nazywa ustawą kompetencyjną, jest potrzeba dwóch ustaw" - dodał premier.
"Prezydium Sejmu ma do dyspozycji te dwa szczegółowe, dopracowane projekty. Czyli punkt widzenia rządu został przedstawiony zgodnie ze sztuką legislacyjną. Natomiast czy Prezydium Sejmu z tego zrobi użytek - zobaczymy" - powiedział Tusk.
W ubiegłym tygodniu marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział, że w związku z ratyfikacją Traktatu z Lizbony należy przygotować nowelę ustawy kompetencyjnej z 2004 r. i nową ustawę, która regulowałaby proces ratyfikacji przez Polskę umów międzynarodowych.
W Sejmie jest też już projekt ustawy kompetencyjnej autorstwa PiS. Zakłada on m.in., że przedstawiciele Polski na forum UE będą musieli dysponować zgodą prezydenta, Sejmu, Senatu i Rady Ministrów w sprawach dotyczących zmiany sposobu podejmowania decyzji przez instytucje UE (np. zmiany zasad głosowania).
Tusk zaznaczył, że projekty rządowe różnią się w "efektach politycznych" od projektu zaproponowanego przez PiS.
Zdaniem szefa rządu, projekt PiS "jest znowu próbą kontynuowania awantury o Traktat Lizboński, a nie naprawdę korzystnego uregulowania dla Polski pewnych zapisów". (PAP)
ajg/ mok/ gma/