PO ma odwagę zaprosić na listy do Parlamentu Europejskiego (PE) ludzi różnych środowisk, których łączy jedno: chcą pomóc Polsce - mówił na posiedzeniu Rady Krajowej premier Donald Tusk. Rada ma zatwierdzić listy PO do eurowyborów.
"Dla Platformy głównym, naczelnym wyznacznikiem współpracy jest dzisiaj tylko to: gotowość na rzecz wspólnego działania dla dobra Polski" - powiedział szef rządu.
O listach PO mówił, że są "kontrowersyjne". "Wysłuchałem wielu komentarzy, czasami bardzo krytycznych w odniesieniu do tej szerokiej palety, jaką proponujemy dzisiaj Polakom w przeddzień wyborów do Parlamentu Europejskiego" - przyznał Tusk.
Premier zapewnił jednocześnie, że jest przekonany, iż "właśnie dziś, w 20. rocznicę wielkiego triumfu polskiej Solidarności, kiedy (...) świat zanurzył się w kryzysie, jakiego pokolenia dziś żyjące nie pamiętają, musimy dać znowu sobie i innym wielką lekcję solidarności".
"Nasze listy do PE, te listy na których jest Danuta Huebner, świetny komisarz wyznaczony przez rządy SLD a na drugim miejscu Paweł Zalewski - kiedyś wiceprzewodniczący PiS, te listy, na których jest Marian Krzaklewski, pokazują, że mamy odwagę sięgnąć do każdego, kto mówi: chcę pomóc Polsce. Platforma daje na to szansę" - powiedział Tusk. (PAP)