Prezes czwartoligowego klubu piłkarskiego Victoria Częstochowa, Zbigniew K., został oskarżony o próbę przekupienia sędziów przed meczem z drużyną MKS Myszków kwotą 3 tys. zł; grozi mu pięć lat więzienia - poinformował we wtorek PAP rzecznik częstochowskiej prokuratury, Romuald Basiński.
"18 listopada, przed meczem z drużyną z Myszkowa, prezes Victorii wszedł do szatni zajmowanej przez sędziów, zostawiając w szafce 2 tys. zł; chwilę później doniósł jeszcze 1 tys. zł. Mówił przy tym, że będzie to ciężki mecz. Obecni tam sędziowie jednoznacznie zinterpretowali to działanie jako próbę wręczenia łapówki" - powiedział Basiński.
Sędziowie natychmiast powiadomili policję, która jeszcze w trakcie meczu zatrzymała Zbigniewa K. Na drugi dzień przesłuchał go prokurator. Prezes częstochowskiego klubu pozostał na wolności za poręczeniem majątkowym w wysokości 8 tys. zł., otrzymał też zakaz jakiejkolwiek działalności w klubie.
Józef K. podczas przesłuchań bronił się, że nie zamierzał korumpować arbitrów feralnego meczu. Według niego sędziowie zbiegiem okoliczności - wobec złych warunków lokalowych klubu - zajmowali pomieszczenie gdzie przechowywano klubowe pieniądze.
Basiński zaznaczył, że prowadzący dochodzenie w tej sprawie przyjęli jednak punkt widzenia arbitrów tamtego meczu. Zgodnie z ich zeznaniami, określili zdarzenie jako "nieudolną próbę przekupstwa". Zbigniewowi K. za to przestępstwo może grozić do pięciu lat więzienia.
Piłkarze częstochowskiej Victorii - mimo korupcyjnej propozycji swego prezesa - wygrali 18 listopada z zawodnikami MKS Myszków 4:3 (do przerwy 1:0). Po zakończeniu rundy jesiennej, pozostają na piątej pozycji IV ligi śląskiej. W tym sezonie, wskutek reorganizacji rozgrywek, utrzyma się w niej tylko sześć lub siedem zespołów - reszta spadnie do klasy okręgowej. (PAP)
mtb/ pz/
