(dochodzi szersza wypowiedź L. Kaczyńskiego)
1.4.Lwów (PAP) - Prezydent Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że Polska niedługo spotka się z Ukrainą w NATO, a nieco później w Unii Europejskiej.
"Chcemy dzisiaj być w jak najlepszych stosunkach (z Ukrainą - PAP). Głęboko wierzymy, że Ukraina będzie kroczyć dalej tą drogą, którą wybrała w pięknych dniach końca 2004 roku. Wierzymy, że niedługo już spotkamy się w NATO (...), a później w UE" - oświadczył prezydent w sobotę w przemówieniu, które wygłosił w lwowskiej Katedrze Łacińskiej.
"Jestem głęboko przekonany, że spotkamy się wkrótce i tu, i tu, i nasze dwa pobratymcze narody będą żyły w ścisłym związku" - dodał.
Przemawiający wcześniej wicepremier Ukrainy, Wiaczesław Kyryłenko, podkreślił, że Ukraina pragnie jak najlepszych stosunków z Polską. Dodał, że podczas "pomarańczowej rewolucji" Ukraina wkroczyła na drogę wolności, demokracji i integracji z Europą.
Prezydent Kaczyński uczestniczył w mszy świętej odprawionej w Katedrze Łacińskiej z okazji 350. rocznicy ślubów króla Jana Kazimierza.
Polski prezydent odbył w sobotę rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką, którą wcześniej zapowiadał - potwierdził w rozmowie z PAP podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta do spraw międzynarodowych Andrzej Krawczyk.
Lech Kaczyński powiedział dziennikarzom na lotnisku przed wylotem z Warszawy, że Juszczenko przedstawił mu "timing" rokowań rządowych na Ukrainie. Jak dodał rozmowy w sprawie nowego rządu mogą potrwać do 15 maja. L. Kaczyński zaznaczył, że w rozmowie z Juszczenką podkreślił, że o przyszłości Ukrainy zadecydują jej mieszkańcy, ale powiedział też, że w polityce lubi "bardzo kolor pomarańczowy".
Anna Staszkiewicz (PAP)
ann/ js/ la/