Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: nie da się zrozumieć Polski bez zrozumienia polskiej wsi

0
Podziel się:

Nie da się zrozumieć Polski bez zrozumienia polskiej wsi i tradycji
ruchu ludowego - mówił prezydent Bronisław Komorowski, który w niedzielę wziął udział w "Zaduszkach
Witosowych" w Wierzchosławicach niedaleko Tarnowa.

Nie da się zrozumieć Polski bez zrozumienia polskiej wsi i tradycji ruchu ludowego - mówił prezydent Bronisław Komorowski, który w niedzielę wziął udział w "Zaduszkach Witosowych" w Wierzchosławicach niedaleko Tarnowa.

"Nie da się zrozumieć Polski bez zrozumienia polskiej wsi, bez zrozumienia także i przeżycia tradycji ruchu ludowego" - powiedział prezydent podkreślając, że Wierzchosławice - miejsce urodzenia i pracy Wincentego Witosa - są szczególną stolicą polskiej wsi.

Stojąc przy grobie Wincentego Witosa prezydent nawiązał do ubiegłotygodniowego pogrzebu Tadeusza Mazowieckiego. Podkreślił, że obu polityków łączyła skromność i postawa służby dla Polski ponad podziałami "w sytuacji, gdy trzeba szukać tego, co łączy - mądrych, odpowiedzialnych kompromisów na rzecz dobra wspólnego". Dodał, że miłość do ojczyzny, którą przejawiali Witos i Mazowiecki, była miłością bez oczekiwania na wzajemność.

"Obaj byli premierami przełomu, obaj byli premierami głębokiego kryzysu, z którego trzeba było ratować Polskę i skutecznie ją ratowali" - podkreślił prezydent dodając, że czasami po wielu latach "jednak widać, że ojczyzna, rozumiana jako wspólnota, pamięta o swoich wielkich synach".

Prezydent zapowiedział, że hołd Witosowi i wyznawanym przez niego wartościom złoży w poniedziałek podczas Marszu "Razem dla Niepodległej" - z okazji Święta Niepodległości. "Wszyscy czujemy, że odzyskanie niepodległości w 1918 r. byłoby niemożliwe bez woli ludu polskiego, bez twardej woli i dążenia chłopów polskich, bo przecież ówczesne społeczeństwo polskie było w ogromnej mierze społeczeństwem chłopskim. Dlatego na tym tle, tego dokonania odzyskania niepodległości wtedy, widać szczególną rolę Wincentego Witosa, który budował nowoczesny patriotyzm polski z uwzględnieniem silnej dominanty wsi polskiej, polskich chłopów" - mówił.

Prezydent zwrócił także uwagę, że w przyszłym roku przypada rocznica "25-lecia wolności odzyskanej zarówno w wyniku wyborów 4 czerwca 1989 roku, jak i w wyniku mądrego porozumienia ponad bolesnymi podziałami historycznymi na rzecz budowania nowego lepszego państwa polskiego". "Bardzo bym chciał, aby w przyszłym roku było widać również, jak wielkie znaczenie dla rozwoju Polski (...) jako wolnego państwa wolnych obywateli miały także tradycje ruchu ludowego" - powiedział.

Komorowski mówił, że jest jeszcze wiele rzeczy, które można wspólnie zrobić dla Polski - "wspólna troska o polską rodzinę; wspólne myślenie o przyszłości i rozwoju państwa polskiego i polskiej gospodarki, wspólna troska o małe i średnie przedsiębiorstwa - bo to jest fundament przyszłych sukcesów Polski", a także troska o polską wieś i polskie tradycje. "I o to wszystko proszę przy grobie Wincentego Witosa w czasie zaduszek Witosowych" - powiedział do zebranych.

Prezydent w Wierzchosławicach uczcił 68. rocznicę śmierci Wincentego Witosa oraz 28. rocznicę śmierci jego współpracownika Stanisława Mierzwy. Odbyła się msza św. w intencji Wincentego Witosa i innych zmarłych ludowców, złożono kwiaty na grobach Wincentego Witosa i Stanisława Mierzwy.

Zaduszki są organizowane w Wierzchosławicach - rodzinnej wsi przywódcy ruchu ludowego i trzykrotnego premiera II Rzeczypospolitej - od początku lat 60. ub. wieku. Początkowo spotkania odbywały się w wąskim gronie. Z roku na rok rozszerzało się ono o kolejne poczty sztandarowe i delegacje organizacji ludowych z Małopolski, a z czasem z dalszych regionów kraju.

Wincenty Witos urodził się w 1874 r. w Wierzchosławicach koło Tarnowa. Był politykiem - jednym z przywódców Centrolewu, działaczem ruchu ludowego, trzykrotnym premierem. W Stronnictwie Ludowym działał od 1895 r. Po aresztowaniu przez władze sanacyjne, osadzony był w twierdzy brzeskiej. W czasie II wojny światowej był internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. W 1945 r. został prezesem nowo powołanego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zmarł 31 października 1945 r. w Krakowie, pochowano go w kaplicy rodzinnej na cmentarzu parafialnym w Wierzchosławicach. (PAP)

hp/ nno/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)