Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: nie jestem zdziwiony pamięcią młodych o Powstaniu Warszawskim

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński nie jest zdziwiony
tym, że młodzi ludzie pamiętają o Powstaniu Warszawskim. W
środowym wywiadzie dla TVP3 z okazji 63. rocznicy wybuchu
Powstania prezydent podkreślił, że należy walczyć o to, by
powstańczy zryw nie został zapomniany.

Prezydent Lech Kaczyński nie jest zdziwiony tym, że młodzi ludzie pamiętają o Powstaniu Warszawskim. W środowym wywiadzie dla TVP3 z okazji 63. rocznicy wybuchu Powstania prezydent podkreślił, że należy walczyć o to, by powstańczy zryw nie został zapomniany.

L. Kaczyński przypomniał, że kiedy kierował administracją Warszawy powstało Muzeum Powstania Warszawskiego i zrobiono wiele, by uroczystości upamiętniające 60. rocznicę bohaterskich walk były znane nie tylko w Polsce. "To wszystko spowodowało, że i na świecie sprawa stała się bardziej znana, chociaż tutaj jesteśmy na początku drogi, a w Polsce została mocno przypomniana" - zaznaczył prezydent.

Jednocześnie L. Kaczyński postawił pytanie, dlaczego w 50. rocznicę walk w Warszawie nie zrobiono tego, co zrobiono 10 lat później. "To jest całkowicie niezrozumiałe, albo odwrotnie to jest zrozumiałe; w Polsce w dalszym ciągu były potężne siły, dla których Powstanie Warszawskie +to kolec w podeszwie"+" - mówił prezydent. Dodał, że rządziła wtedy koalicja SLD-PSL, a ówczesny "ośrodek prezydencki" odnosił się tej sprawy "bez nadmiernego entuzjazmu" ze względu na sojusz z częścią sił starego systemu.

Prezydent podkreślił, że należy walczyć o pamięć o walce o godność tamtego pokolenia i między innymi dlatego zostało zbudowane Muzeum Powstania Warszawskiego. "Dlatego czcimy to pokolenie, jedno z najlepszych w naszej historii i jedno z najbardziej straconych" - mówił.

Jak dodał, pokolenie to poniosło olbrzymie straty w czasie II wojny światowej, a także potem, szczególnie do 1956 roku, jego przedstawiciele byli traktowani jako obywatele "w pewnym stopniu II kategorii". "Najlepsza część polskiego społeczeństwa była skazana na marginesowość, absurd absolutny, jeden z licznych absurdów komunizmu" - powiedział prezydent.

W jego ocenie, przyczyniło się to do pewnego niespełnienia powstańców w ich późniejszym dojrzałym życiu. "Myślę, że z takiej rodziny pochodzę" - powiedział prezydent. Z kolei - jak mówił - w wymiarze społecznym zepchnięcie tego pokolenia na margines zaszkodziło rozwojowi kraju, bo byli to ludzie o wysokim morale i bardzo często wysokich kwalifikacjach.

Prezydent wspomniał o walce swoich rodziców w oddziałach Armii Krajowej. Jak mówił L. Kaczyński, jego mama była żołnierzem AK na Kielecczyźnie, w okręgu Jodła i nie brała udziału w Powstaniu Warszawskich, natomiast w stolicy, w pułku "Baszta", walczył jego ojciec i był ciężko ranny.

Na pytanie czy pamięć o Powstaniu była obecna w jego domu, prezydent odparł: "to jest część mojej świadomości, część świadomości mojej rodziny". "Było to Powstanie, w którym zginęła znaczna część elity warszawskiej młodzieży, olbrzymia ilość warszawiaków" - mówił L. Kaczyński, podkreślając, że była to "wyjątkowa bohaterska walka".

1 sierpnia 1944 r. o 17.00 nastała Godzina "W" - (od słowa "Wystąpienie") - w stolicy wybuchło powstanie. Oddziały Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej jawnie wystąpiły przeciwko Niemcom. Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Miało trwać 2-3 dni. Zakończyło się po 63. W zaciętych walkach poległo i zostało pomordowanych 18 tys. powstańców i około 180 tys. cywilów.(PAP)

eaw/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)