Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył we wtorek w Dreźnie, że jego kraj nie planuje "wrogiego przejęcia" zachodnioeuropejskiego koncernu aerokosmicznego EADS, właściciela 80 proc. Airbusa.
Po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel Putin zwrócił uwagę, że jeden z rosyjskich banków kupił jedynie, na normalnych warunkach, 5 procent udziałów w EADS.
Pod koniec sierpnia "media rosyjskie poinformowały, że państwowy Wniesztorgbank zakupił od czerwca prawie 5 proc. akcji EADS za około 1 mld dolarów. Koncern EADS potwierdził ten zakup. Gazeta gospodarcza "Wiedomosti" pisała 13 września, że doradca Putina Siergiej Prichodźko sugerował, iż Moskwa może próbować uzyskać "mniejszość blokującą", aby zagwarantować sobie rzeczywisty wpływ na działania EADS.
Putin podkreślił w Dreźnie, że Rosja jest zainteresowana współpracą z Europą w tym sektorze. Zaznaczył, że dotychczas z Niemcami i Francją uzgodniono jedynie określenie na szczeblu ekspertów ewentualnych wspólnych projektów.
Gdyby doszło do porozumienia o współpracy, udziały wspomnianego rosyjskiego banku w EADS mogłyby zostać włączone do wspólnego projektu - relacjonuje wypowiedź Putina agencja dpa.
Głównymi właścicielami EADS są francuskie i niemieckie osoby prawne. Francuski skarb państwa posiada 15 procent akcji EADS. Znaczniejsi prywatni akcjonariusze to niemiecki DaimlerChrysler, który posiada 22,32 proc. oraz francuska grupa Arnaud Lagardere, której przypada 15 proc. Ponadto Hiszpania posiada prawie 5,5 proc. akcji koncernu EADS i chce podnieść swój udział do 10 proc. (PAP)
az/ ap/
5953 arch.
