Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: to absurd, żebym był źródłem przecieku o akcji CBA w min. rolnictwa

0
Podziel się:

To absurd - tak prezydent Lech Kaczyński
skomentował w czwartkowym wywiadzie dla TVP1 medialne informacje,
jakoby mógł być źródłem przecieku o akcji CBA w ministerstwie
rolnictwa. Chodzi o tzw. aferę gruntową.

To absurd - tak prezydent Lech Kaczyński skomentował w czwartkowym wywiadzie dla TVP1 medialne informacje, jakoby mógł być źródłem przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Chodzi o tzw. aferę gruntową.

Radio RMF FM podało w środę, że prokuratura bada, czy prezydent mógł być źródłem przecieku w aferze gruntowej. W czwartek napisał o tym również "Dziennik".

Media informują, że na kilka dni przed akcją CBA w resorcie rolnictwa, na przełomie czerwca i lipca 2007 r., doszło do spotkania, w którym uczestniczyć mieli prezydent Lech Kaczyński, biznesmen Ryszard Krazue i prawnik Adam Jedliński. Prokuratura ma - według mediów - sprawdzać, czy to podczas tego spotkania nie wypłynęła informacja dotycząca akcji CBA w resorcie Rolnictwa.

Prezydent przyznał, że zna Krauzego i spotkał się z nim we wrześniu 2007 roku. "Było takie spotkanie, ja powiedziałem o tym we wrześniu zeszłego roku, ja znałem Ryszarda Krauzego, nigdy tego nie ukrywałem" - mówił Lech Kaczyński.

Zastrzegł jednak, że jego rozmowa z Krauzem nie dotyczyła sprawy akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. "Ta sprawa nie była przedmiotem rozmowy i działałbym przeciwko własnym interesom" - podkreślił prezydent.

"To, że ja byłem źródłem przecieku jest absurdem, ale niestety łączę ten absurd z kilkoma rzeczami. Ja rozumiem, że ci, którzy chcieliby Rzeczpospolitej dla bogatych, w których interesie jest taki kraj, który myśli tylko o swoich najzamożniejszych obywatelach, są zirytowani moją postawą, ale metody stosowane są wyjątkowo nikczemne" - zaznaczył Lech Kaczyński.

Dodał, że "od przyszłego roku zacznie więcej o tym mówić".

W efekcie operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa aresztowano na początku lipca ubiegłego roku, dwie osoby - Piotra Rybę i Andrzeja K., którzy mieli powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, pozwalające załatwić im za łapówkę odrolnienie działki koło Mrągowa. W wyniku tej sprawy, szef Samoobrony Andrzej Lepper został 9 lipca 2007 r. odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa. (PAP)

mkr/ ura/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)