Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces spółdzielni Pojezierze - pytanie do Sądu Najwyższego

0
Podziel się:

Prezes Sądu Rejonowego w Ostródzie (Warmińsko-
Mazurskie) zwróciła się do Sądu Najwyższego (SN), by ten
rozstrzygnął, czy jej sąd będzie mógł orzekać w głośnej sprawie
dotyczącej nieprawidłowości w olsztyńskiej spółdzielni
mieszkaniowej Pojezierze.

Prezes Sądu Rejonowego w Ostródzie (Warmińsko- Mazurskie) zwróciła się do Sądu Najwyższego (SN), by ten rozstrzygnął, czy jej sąd będzie mógł orzekać w głośnej sprawie dotyczącej nieprawidłowości w olsztyńskiej spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze.

Wśród 30 oskarżonych są były prezes spółdzielni i olsztyński radny Zenon P. i była główna księgowa Władysława W.

Prezes ostródzkiego sądu sędzia Danuta Kachnowicz poinformowała PAP w czwartek, że oczekuje iż Sąd Najwyższy oceni, czy jej sąd, do którego wpłynął akt oskarżenia w sprawie Pojezierza, prowadząc to postępowanie karne nie będzie posądzony o brak obiektywizmu.

Wcześniej sędziowie z Olsztyna zostali wyłączeni z prowadzenia procesu, ponieważ wobec trzech sędziów z olsztyńskiego sądu okręgowego istniało podejrzenie, że utrzymują kontakty poza salą sądową z późniejszym oskarżonym Zenonem P. W rezultacie jeden z sędziów zrezygnował z zawodu, wobec drugiej sędzi prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne, a trzecia została ukarana brakiem możliwości awansu przez 5 lat i odwołaniem z funkcji zastępcy przewodniczącej wydziału gospodarczego.

Prezes Kachnowicz tłumaczy kierowany do SN wniosek tym, że do 1 lipca 2001 roku Sąd Rejonowy w Ostródzie podlegał Sądowi Okręgowemu w Olsztynie; obecnie podlega Sądowi Okręgowemu w Elblągu.

"Obecni sędziowie orzekający w Ostródzie mieli kontakty z sędziami olsztyńskimi. Może to daleko idąca ostrożność, ale oczekuję, że SN rozstrzygnie, czy sędziowie z Ostródy mogą orzekać w tej sprawie" - powiedział Kachnowicz.

W procesie Pojezierza na ławie oskarżonych zasiądzie 30 osób. P. będzie odpowiadał za narażenie spółdzielni na straty o wielkich rozmiarach, m.in. poprzez wybranie niekorzystnej oferty zakupu tzw. podzielników ciepła oraz zaniżanie cen sprzedaży mieszkań w tzw. budynku prominenckim (mieszkania kupiły w nim osoby związane z olsztyńskim wymiarem sprawiedliwości), a także fałszowania dokumentów i nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań. Akta sprawy liczą 16,7 tysiąca stron w 84 tomach. (PAP)

ali/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)