Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces w sprawie "Fast" - udało się odczytać akt oskarżenia

0
Podziel się:

W sumie kilkanaście godzin trwało przed
Sądem Rejonowym w Białymstoku odczytywanie przez prokuratora aktu
oskarżenia w procesie byłych władz i udziałowców spółek należących
do dawnej grupy tekstylnej "Fasty".

W sumie kilkanaście godzin trwało przed Sądem Rejonowym w Białymstoku odczytywanie przez prokuratora aktu oskarżenia w procesie byłych władz i udziałowców spółek należących do dawnej grupy tekstylnej "Fasty".

W czwartek udało się zakończyć odczytywanie dokumentu. Wcześniej prokurator robił to w czasie trzech posiedzeń sądu, po kilka godzin dziennie. Po odczytaniu aktu oskarżeni rozpoczęli składanie wyjaśnień.

To też potrwa, bo na ławie oskarżenia zasiada w sumie 13 osób. Po złożeniu wyjaśnień przez jednego z oskarżonych, który jako jedyny chce dobrowolnie poddać się karze, sąd przerwał proces - uznawany za najpoważniejszą sprawę gospodarczą, którą zajmuje się miejscowy wymiar sprawiedliwości - na miesiąc.

Prokuratura stawia oskarżonym poważne zarzuty - niektórzy z nich odpowiadają m.in. za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, działanie na szkodę spółek należących do grupy "Fasty" i niegospodarność, a straty z tego tytułu szacuje na kilkanaście milionów złotych.

Łącznie oskarżonym postawiono zarzuty dotyczące około stu przestępstw. Wśród nich jest też unikanie płacenia składek ZUS oraz przywłaszczenie pieniędzy pracowników (chodzi o składki pobierane od wynagrodzeń). ZUS złożył do akt sprawy wniosek o obowiązek naprawienia szkody przez czterech oskarżonych, sięgający ponad 5,5 mln zł niezapłaconych składek na ubezpieczenie społeczne pracowników.

Według prokuratury, w wyniku działań oskarżonych największe szkody poniosła, należąca wówczas do grupy, spółka Uniontex SA z Łodzi. Według prokuratury to łącznie ok. 10 mln zł.

Skomplikowane śledztwo trwało kilka lat. Zaczęło się od sygnału z Urzędu Kontroli Skarbowej, który mechanizm podwyższania kapitału w grupie "Fasty" ocenił jako podejrzany i zawiadomił o tym prokuraturę.

Grupę utworzono na bazie znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej dawnych Zakładów Przemysłu Bawełnianego "Fasty" w Białymstoku. W połowie lat 90. zostały one sprywatyzowane. Wówczas były największym w mieście zakładem pracy, zatrudniającym kilka tysięcy osób (obecnie w spółce powstałej na jej bazie i kontynuującej działalność w branży tekstylnej - ok. 200).

Po przejęciu zakładu przez grupę prywatnych inwestorów, "Fasty" dały początek tworzeniu grupy spółek, bo dołączano do nich zakłady w Łodzi i Andrychowie. Obecnie, po różnych zmianach restrukturyzacyjnych, spółki działają jako Grupa Andropol SA w Andrychowie. W różnych jej spółkach zatrudnionych jest ponad tysiąc osób. (PAP)

rof/ itm/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)