10 września okaże się, czy sprawa oskarżonych w tzw. aferze gruntowej rozpocznie się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Śródmieście, czy też wróci do prokuratury - jak chce obrona.
We wtorek od godz. 10 do godz. 15 sąd na niejawnym posiedzeniu badał wnioski obrońców, którzy chcą zwrotu sprawy do śledztwa.
Obrona Piotra Ryby kwestionuje legalność akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, w wyniku której ich klient został zatrzymany. Chcą też zdjęcia przez CBA klauzul tajności z operacyjnych akt Biura. Adwokat Andrzeja K. (który nie życzy sobie ujawniania danych i wizerunku) chce także, by sąd wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym o legalność prowadzenia przez CBA podsłuchów bez kontroli sądowej.
Sąd ujawnił na koniec, że o czas na zajęcie stanowiska w całej sprawie poprosiła prokuratura i to także był powód odroczenia posiedzenia. Sędzia uzasadniała je ponadto obszernością wniosków obrony. (PAP)
wkt/ aja/ itm/ jbr/